Krzysztof Piątek pokonał kolejno bramkarzy Sassuolo, Bologni, Lazio Rzym, Chievo Werona i Frosinone Calcio. Polak ma na koncie już osiem goli, jest liderem klasyfikacji strzelców Serie A i w zasadzie co kolejkę bije inny rekord włoskiej ligi. W ubiegły weekend na przykład został pierwszym od 1949 roku debiutantem, który w pierwszych sześciu występach w Serie A strzelił osiem goli, i do tego pobił strzelecki rekord Zbigniewa Bońka z sezonu 1985/1986. Więcej o tym TUTAJ.
Polak tak dobrze zaczął sezon, że włoscy dziennikarze widzą w nim kandydata na pogromcę niebywałego rekordu Gabriela Batistuty, który zdobywał bramkę w każdym z pierwszych jedenastu (!) meczów sezonu 1994/1995. W tej kategorii to najlepszy wynik w historii Serie A. Piątek nie ekscytuje się jednak rywalizacją z legendarnym Argentyńczykiem i zwraca uwagę na fakt, że w najbliższych meczach o trafienia może mu być trudniej niż dotychczas.
- Będzie trudno dorównać Batistucie i strzelić gola w pierwszych jedenastu meczach. W nachodzących kolejkach będziemy grali z takimi zespołami jak Juventus czy Inter, więc będę miał jedną okazję, a może nawet zero - stwierdził Polak w rozmowie z telewizją "DAZN".
Nie zabrakło też pytania o następny krok w karierze. Piątek wzbudził zainteresowanie największych europejskich klubów. Jego nazwisko pada w kontekście transferu do Barcelony, Bayernu Monachium, Chelsea, Juventusu Turyn czy Liverpoolu.
- Rok temu byłem przekonany o tym, że poradzę sobie w trudniejszej lidze. Tutaj jestem dopiero dwa i pół miesiąca i nie wiem, gdzie mogę być za pół roku - odparł Piątek.
Wychowanek Lechii Dzierżoniów trafił do Genoi z Cracovii za 4 mln euro. Jego łączny dorobek we włoskim klubie to 12 trafień w siedmiu występach - cztery gole strzelił już w debiucie w barwach Genoi, który przypadł na mecz Pucharu Włoch z Lecce.
ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Polak z dubletem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]