"France Football" w poniedziałek ogłosił nazwiska trzydziestu piłkarzy, którzy w tym roku powalczą o Złotą Piłkę (pełna lista TUTAJ). Dla każdego zawodnika jest to najcenniejsza indywidualna nagroda. Nie zabrakło jednak niespodzianek, a jedną z największych jest brak wśród nominowanych Roberta Lewandowskiego. Francuski dziennik argumentuje to tym, że "Lewy" słabo spisywał się w meczach o stawkę.
Kapitanowi reprezentacji Polski nie pomógł fakt, że w ubiegłym sezonie strzelił dla Bayernu Monachium 41 bramek we wszystkich rozgrywkach. Jan Tomaszewski jest oburzony brakiem 30-latka na liście nominowanych.
- To, że nie ma Roberta, to dla mnie jest jeden wielki cyrk. Oczywiście, pomijam beznadziejny występ naszej reprezentacji w Rosji, ale jest królem strzelców jednej z najlepszych lig świata. Wygrał mistrzostwo i Superpuchar Niemiec, dla mnie to jest ustawka przeciwko Niemcom i Lewandowski się do tego załapał - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty legendarny bramkarz reprezentacji Polski.
Tomaszewski jest zdania, że "Lewy" oberwał rykoszetem za bardzo słaby występ Niemców na mundialu w Rosji. Nasi zachodni sąsiedzi odpadli z turnieju w fazie grupowej. - Niemiecka piłka została ukarana za grę reprezentacji Niemiec. Na liście nie ma żadnego zawodnika Bayernu Monachium, ani nawet jednego Niemca. Ktoś, kto to układał, robił to przeciwko Niemcom za mistrzostwa świata. Czy to jednak powinna być tylko nominacja za mundial, czy też za grę w Lidze Mistrzów i najsilniejszych ligach Europy? Cztery lata temu Ronaldo wypadł katastrofalnie na mistrzostwach (Portugalia odpadła w fazie grupowej - przyp. red.), a potem dostał Złotą Piłkę - komentuje bohater mistrzostw świata w 1974 roku.
ZOBACZ WIDEO Bayern upokorzony na własnym stadionie. Koncertowa gra Borussii M'gladbach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jan Tomaszewski wraca także do 2015 roku, gdy polski napastnik miał za sobą wspaniały okres. Zdaniem słynnego bramkarza to wtedy Lewandowski stracił największą okazję na Złotą Piłkę.
- Robert powinien zdobyć Złotą Piłkę trzy lata temu, gdy strzelił pięć goli w dziewięć minut (w meczu z VfL Wolfsburg - przyp.red.) i wprowadził naszą kadrę na Euro 2016 i był najlepszym strzelcem eliminacji (zdobył wówczas trzynaście bramek - przyp. red.). Wtedy był czwarty, a wówczas mu się należała Złota Piłka i była to ogromna niesprawiedliwość. Teraz jest nieprawdopodobny kabaret pod tytułem "nikt nic nie wie i nie wiadomo, o co chodzi".
"Lewy" na razie może zapomnieć o Złotej Piłce. Emocji jednak nie zabraknie, bo kilku piłkarzy będzie rywalizować o tytuł najlepszego zawodnika na świecie. Wśród głównych faworytów są Luka Modrić, Cristiano Ronaldo i Lionel Messi. Kogo wskazałby Tomaszewski?
- Nagrodę powinien dostać Luka Modrić albo któryś z Francuzów. Francuzi zdobyli wszystko, a Modrić doprowadził swoją drużynę do wicemistrzostwa świata, co wydawało się niemożliwe. Co zdobył Ronaldo w tym roku? Wygrał Ligę Mistrzów, ale na mistrzostwach świata powinien dostać czerwoną kartkę z Iranem. Messi? Grał indywidualnie, ale co on osiągnął w tym roku? W najważniejszych turniejach odpadł w ćwierćfinale Ligi Mistrzów i 1/8 finału mistrzostw świata - kończy Tomaszewski.