Mocne słowa Zbigniewa Bońka. "Od patrzenia na grę bolał żołądek"

Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Getty Images / Adam Nurkiewicz / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

- Momentami, gdy patrzyło się na boisko, to bolał żołądek - mówi o grze reprezentacji Polski w ostatnich spotkaniach prezes PZPN Zbigniew Boniek. Komentuje także słowa piłkarzy na temat taktyki stosowanej przez Jerzego Brzęczka.

[tag=7755]

Reprezentacja Polski[/tag] przegrała dwa październikowe mecze Ligi Narodów z Portugalią (2:3) i Włochami (0:1) i jest już pewne, że zajmie ostatnie miejsce w tabeli grupy pierwszej, co prawdopodobnie zakończy się spadkiem do niższej fazy rozgrywek.

Kibiców martwią nie tyle wyniki, co fatalna gra drużyny w obu spotkaniach. Biało-Czerwoni prezentowali się bardzo źle na tle lepiej wyszkolonych technicznie zespołów, także pod względem organizacji gry.

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek nie zamierza zakłamywać rzeczywistości i mówi wprost, że gra reprezentacji wyglądała bardzo słabo. - Kadra zasłużyła na krytykę, bo momentami, gdy patrzyło się na boisko, to bolał żołądek. Wprawdzie przy dużym szczęściu oba spotkania mogły zakończyć się remisem, ale może lepiej się stało. Nie warto zakrzywiać rzeczywistości, porażki uczą - mówi szef związku.

Boniek krytykuje też wypowiedzi piłkarzy reprezentacji na temat systemu gry, w jakim występowaliśmy w obu spotkaniach na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Selekcjoner Jerzy Brzęczek od pierwszego gwizdka ustawiał drużynę w taktyce 1-4-3-1-2, z trzema środkowymi pomocnikami, przez co nie było w niej miejsca na skrzydłowych.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę

Przyjętą strategię po spotkaniu z Włochami komentował Robert Lewandowski, który przyznał przed kamerami, że on i jego koledzy lepiej czują się w sprawdzonym już systemie 1-4-4-2. - Trochę mnie smucą te słowa, bo futbol to nie laboratorium chemiczne. W klubach ciągle pracuje się nad schematami i piłkarz powinien się łatwo dostosowywać. Nigdy nie byłem klasycznym napastnikiem, ale gdy kazano mi tam zagrać, nie było problemu. Albo jest się dobrym zawodnikiem albo nie - podsumowuje temat Boniek.

Prezes PZPN zdaje sobie sprawę z braków polskich graczy w wyszkoleniu technicznym i jego zdaniem problem jest szerszy.

- Ostatnio wybrałem się na dwa mecze Centralnej Ligi Juniorów. I co zobaczyłem? Skakanie sobie po głowie i rozpychanie się łokciami (...) W jednej z drużyn występował naprawdę zdolny chłopak - kreatywny, wyszkolony technicznie. I co mu mówił trener? Aby przeszkadzać przy stałych fragmentach, wybijać na oślep i biegać w kółko za jednym zawodnikiem. Paranoja, tak to my daleko nie zajedziemy - kończy.

Komentarze (11)
ed64
21.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po to są właśnie Bońkowi jako trenerzy narodowi potrzebni najpierw kolega z boiska Nawałka a teraz Brzęczek robią za kozłów ofiarnych dla Bońka.Miał dobrego kandydata z Włoch to go oszukał i Czytaj całość
avatar
Jarosław Kowalczyk
17.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe. Żołądek? A nie serce bolało? 
avatar
zavi
16.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo panie Boniek najlepiej zrzucić winę na każdego na kogo się da , Taktyka do d... , strategii brak , ciągłe desperackie zagrania na aferę , Lewy wyprowadza akcje z Glikiem .... kur... w nor Czytaj całość
avatar
zbych22
16.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska piłka to jest wesoły autobus. Kierowcą jest Boniek,a konduktorem Brzęczek. 
avatar
Daniel Pawlak
16.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie Boniek teraz żałuję, że nie wybrał Gianni De Biasi na trenera, który w eliminacjach do EURO 2016 poprowadził Albanie do historycznego zwycięstwa z Portugalią a potem do pierwszego w h Czytaj całość