Jerzy Brzęczek zabrał głos: Nie mam żadnego problemu z Robertem Lewandowskim

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek i Robert Lewandowski
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek i Robert Lewandowski

Po meczu z Włochami zawrzało. Kapitan kadry skrytykował Brzęczka, a ten nie czekał by mu odpowiedzieć. - Nie mam żadnego problemu z Robertem - wyjaśnia po czasie selekcjoner.

Wszystko zaczęło się w niedzielę, zaraz po przegranym meczu z Włochami (0:1), a to oznaczało spadek z dywizji A Ligi Narodów. Zdaniem Roberta Lewandowskiego jedną z przyczyn porażki była nietrafiona taktyka Jerzego Brzęczka, która opierała się na grze bez klasycznych skrzydłowych. Selekcjoner wyciągnął wnioski i po przerwie wpuścił na boisko Kamila Grosickiego i Jakuba Błaszczykowskiego. - W pierwszej połowie nie mieliśmy żadnej sytuacji. W drugiej było ich więcej. Nie ma się co oszukiwać, system z drugiej połowy odpowiada nam bardziej, lepiej wtedy wyglądamy na boisku. Trzeba grać tym, co mamy najlepsze i takie ustawienie szlifować - opowiadał kapitan reprezentacji.

Chwilę po tym, na pomeczowej konferencji, Jerzy Brzęczek został poproszony o komentarz do słów Lewandowskiego. - Piłkarze są przede wszystkim od tego, by skoncentrować się na wykonywaniu swoich zadań. Takich, jakie są narzucone przez trenera - wyjaśniał selekcjoner. - Pamiętam naszą wczorajszą rozmowę z Robertem po treningu. Stwierdził, że wszystko dobrze wyglądało. Nie chciałbym teraz sytuacji, w której rozmawiamy o tym, co mówią piłkarze. Oni są przede wszystkim od tego, by realizować swoje zadania. Wiemy, że mamy problemy w tym systemie, ale na coś się zdecydowaliśmy. Dziś zawodnicy nie mogą szukać sobie wymówek.

W mediach zawrzało. W środę za "gaśnicę" pierwszy chwycił Brzęczek, który zaczął się tłumaczyć w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Nie mam żadnego problemu z Robertem. Moje zdanie było jasne. Jako sztab analizujemy przeciwnika, przygotowujemy taktykę, sprawdzamy, czy jest ona dla nas korzystna i ewentualnie wdrażamy ją w życie. Nie mamy czasu na czekanie aż zmierzymy się z dogodniejszym rywalem - oznajmił trener.

Jednocześnie były opiekun m.in. GKS-u Katowice i Wisły Płock wyjaśnił, dlaczego wziął się za eksperymentowanie z taktyką już w meczach Ligi Narodów i świadomie ryzykował spadek. - Działamy na żywym organizmie, przeciwko bardzo silnemu przeciwnikowi i pewnie, że takie eksperymenty mogą nas kosztować - mówił Brzęczek. - Podjęte ryzyko ma przynieść korzyści w przyszłości. Przegrany mecz zawsze wywołuje niedosyt i rozczarowanie. Wolę jednak poznać te uczucia teraz niż w trakcie eliminacji.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę

Komentarze (11)
ed64
21.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny spec od cudów na kiju wybraniec Bońka Brzęczek jest tak samo nieudolny i nie kompetentny jak jego poprzednik Nawałka.Obaj byli i są bez przygotowania wiedzy i doświadczenia mają beznadz Czytaj całość
avatar
King Messi
18.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Jurek posadz go wkoncu na lawie
Czas na duet Milik Piątek.
Ale bym się śmiał gdyby wygrali ...:D 
avatar
yes
17.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Brzęczek ma problem z drużyną, a właściwie z wynikami.
Z tekstu wynika, że Lewandowski ma problem z Brzęczkiem :) - powinien jednak strzelać gole, nie oceniać.
Co by było, gdyby kierowca autobu
Czytaj całość