- W związku z artykułem w dzienniku Fakt z dnia 25 maja 2009 r. pod tytułem: "Kasperczak już ucieka z Górnika", stwierdzam, że zawarte w nim treści nie mają nic wspólnego z prawdą i są jawnym oszczerstwem - napisał Henryk Kasperczak w opublikowanym na oficjalnej stronie zabrzańskiego klubu oświadczeniu. - Nie spotykałem się z prezesem Lecha Poznań Andrzejem Kadzińskim, ani z żadnym innym działaczem Kolejorza i nie rozmawiałem o pracy w poznańskim klubie. Pisanie, że - w przypadku Kasperczaka takie negocjacje są zadziwiające - jest oburzające i nie ma nic wspólnego z dziennikarską rzetelnością.
Zawarte w wyżej wymienionym artykule informacje na mój temat to plotki wyssane z palca, które naruszają moje dobra osobiste i narażają na utratę zaufania niezbędnego do wykonywania zawodu trenerskiego.
Jednocześnie informuję, że mam obowiązujący mnie kontrakt z Górnikiem Zabrze. W tej sytuacji zrozumiałe jest, że nie mogę i nie prowadzę żadnych negocjacji z innym klubem - podpisał szkoleniowiec drużyny ze stadionu przy ulicy Roosevelta, Henryk Kasperczak.