Bayern broni piłkarzy i atakuje media. Bild grzmi: "Absurdalne rozliczenie"

Getty Images / Christof Koepsel / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
Getty Images / Christof Koepsel / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium

Bayern poszedł na wojnę z mediami. Prezesi klubu ostro zaatakowali na konferencji prasowej dziennikarzy, a oni nie pozostali im dłużni.

W tym artykule dowiesz się o:

Szefowie Bayernu Monachium zwołali specjalną konferencję prasową. Przed mediami pojawili się prezesi Karl-Heinz Rummenigge i Uli Hoeness, a także dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić. Poprzednio ta trójka stawiła się razem przed mikrofonami przed rokiem, przy okazji prezentacji trenera Juppa Heynckesa. Tym razem również było ciekawie.

Już na samym początku prezes Rummenigge odniósł się do medialnych ataków na piłkarzy i trenera (głównie ze strony "Bild"). 63-latek przypomniał nawet o nienaruszalności ludzkiej godności, która jest zakorzeniona w niemieckiej konstytucji.

- To ważny dzień dla Bayernu, ponieważ chcemy zaznaczyć, że nie będziemy więcej tego znosić. Nie pozwolimy na te poniżające i oszczercze relacje. Będziemy chronić naszych piłkarzy, trenera i klub. Nie chcemy o nic winić media. Jeśli nie gramy dobrze, nie zasługujemy na pochwały, ale chcemy, aby relacje były oparte na faktach - wygłosił Rummenigge.

Rummenigge nie tylko bronił Bayern, ale i całą reprezentację Niemiec, która po słabym mundialu fatalnie spisuje się w Lidze Narodów. Prezes Bawarczyków szczególnie zwrócił uwagę na swoich zawodników - Manuela Neuera, Jerome Boatenga i Matsa Hummelsa. - Krytyka mediów wydaje się nie mieć żadnych granic. To mówię do mediów, ekspertów i tych ekspertów, którzy kiedyś grali w tym klubie - przyznał Rumennige.

- Neuer rzeczywiście popełnił błąd, ale czy jest to powód, aby tak go krytykować? - zastanawiał się prezes mistrzów Niemiec. - Jeśli nie gra przez 4-5 tygodni tak jak chcemy, to nie jest powód, aby go tak traktować. Później ci profesjonaliści tracą swoją pewność siebie - dodał Hoeness.

Z kolei Salihamadzić odniósł się do pracy trenera Niko Kovaca. - Zostałem oskarżony o publiczne chwalenie Niko Kovaca. Dlaczego? My doceniamy jego pracę. To co się dzieje jest poniżające i szokujące. Jestem przerażony krytyką klubu i będę go bronić - powiedział były zawodnik Bayernu.

Hoeness odniósł się również do krytyki jaka spadła na klub po sprzedaży do PSG Juana Bernata. - Jako jedyny był odpowiedzialny za fakt, że prawie zostaliśmy wyeliminowani w meczu z Sevillą - Hoeness przypomniał ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów z Sevillą, który zakończył się zwycięstwem Bayernu 2:1. "Bild" wytknął Hoenessowi, że ostro skrytykował Bernata zaledwie 14 minut po tym, jak Rummenige odniósł się do nienaruszalności ludzkiej godności tak zakorzenionej w niemieckiej konstytucji. "Absurdalne rozliczenie szefów Bayernu" - tak konferencję zatytułował "Bild".

Zespół Niko Kovaca przechodzi poważny kryzys. W Bundeslidze zajmuje dopiero 6. miejsce i ma serię 4 meczów bez zwycięstwa.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski o Lidze Narodów: Nie wiem o co chodzi. Dla mnie to nie są mecze o coś

Komentarze (0)