Przed derbami Trójmiasta, Lechia Gdańsk wydaje się być faworytem. W ostatnim czasie wygrywała regularnie z Arką Gdynia. - Złudnym może być sytuacja, gdy za bardzo myśli się o przyszłości, czy przeszłości. Trzeba żyć tu i teraz. Przed nami derby, a wszystkie takie mecze są niepowtarzalne i wyjątkowe. Na pewno nie można się pokusić o stwierdzenie, że jesteśmy spokojniejsi. Chcemy się utrzymać w czołówce tabeli, bo to jest najtrudniejsze. Nie ma taryfy ulgowej. Przed nami wielki mecz - powiedział Piotr Stokowiec, trener gdańskiego klubu.
Gdynianie obecnie plasują się na 8. miejscu w tabeli i mają pięć punktów straty do gdańszczan. - Nie chcę porównywać Arki do zespołu z zeszłego sezonu, bo byłoby to nietaktowne z mojej strony. To inny zespół, nie powiem czy lepszy czy gorszy. Tabela jest tu najbardziej sprawiedliwa. Za cztery ostatnie mecze ligowe, Arka jest samodzielnym liderem. Gdynianie grają bardzo dobrze i mają dużo bramek z gry. Widać tutaj dobrą pracę sztabu szkoleniowego. Czeka nas bardzo trudny mecz i będzie to fajne, ciekawe spotkanie do oglądania. Spotkają się dwie solidne drużyny i będąc kibicem niezwiązanym z klubami, chciałbym zobaczyć ten mecz. Zachęcam wszystkich, którzy nie mają jeszcze biletu do kupna, bo będzie to fajne widowisko w skali kraju - zapowiedział Stokowiec.
Derby mają szczególny ciężar gatunkowy. Czy wobec tego można się spodziewać od początku piłkarskich szachów? - Nie mogę zagwarantować niczego poza zaangażowaniem, determinacją i wolą walki. Waga meczu spowoduje, że drużyny muszą grać mądrze, z szacunkiem do siebie. W derbach taktyka to jakieś 10 procent. Takie mecze rozgrywa się dużo wcześniej niż przed pierwszym gwizdkiem - podkreślił Piotr Stokowiec.
Wiceliderzy tabeli w najbliższym czasie będą mogli udowodnić, czy należy im się miejsce w ścisłej czołówce. - Jestem zadowolony ze stabilności, jaką osiągnął nasz zespół. Teraz jest dla nas ważny okres, bo te spotkania pokażą, czy potrafimy się utrzymać w bezpośrednim topie tabeli. Pracujemy solidnie i nasze miejsce nie jest przypadkiem. Reagujemy na to, co się dzieje z zawodnikami i dajemy im pograć. Jesteśmy na tyle stabilni, że niewielkie roszady nie naruszają naszego systemu - zauważył trener.
Do składu drużyny z Gdańska w sobotę wraca Rafał Wolski. - Rafał będzie w osiemnastce meczowej. Drobna kontuzja wyeliminowała go z dwóch spotkań, ale teraz trenuje w pełnych obrotach. Czy będzie w pierwszym składzie, przekonamy się w niedzielę - zdradził szkoleniowiec Lechii, który nie wyklucza gry na dwóch napastników. - To jeden z naszych pomysłów i być może mecz derbowy zaczniemy na dwóch napastników. Kibice lubią jak coś się dzieje na boisku i gdy i drużyna nie jest w marazmie. Bierzemy mocno pod uwagę grę w takim ustawieniu - podsumował Piotr Stokowiec.
ZOBACZ WIDEO: Serie A: Napoli zbliżyło się do Juventusu. Pewne zwycięstwo drużyny Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]