Liga Mistrzów. Łukasz Piszczek doceniony za krwawe poświęcenie. Wygrał 80 proc. pojedynków

East News / Jan Huebner/Voigt/Imago Sport  / Na zdjęciu: zakrwawiony Łukasz Piszczek
East News / Jan Huebner/Voigt/Imago Sport / Na zdjęciu: zakrwawiony Łukasz Piszczek

Borussia Dortmund rozgromiła Atletico Madryt, wygrywając niespodziewanie aż 4:0. Z dobrej strony zaprezentował się Łukasz Piszczek, który ucierpiał w pojedynku z Lemarem.

O ile sama wygrana nad Atletico Madryt nie jest sensacją, tak rozmiar zwycięstwa robi wrażenie. Borussia Dortmund w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze i ku radości kibiców na Signal Iduna Park, zwyciężyła 4:0, inkasując trzy punkty do tabeli w Lidze Mistrzów.

W 45. minucie przy walce o piłkę, Łukasz Piszczek starł się z Thomasem Lemarem, a właściwie z jego podniesioną zbyt wysoko nogą. Polak został kopnięty w twarz, w okolice oka. Upadł na murawę, pojawiła się krew. Został opatrzony i wrócił do gry.

Jego poświęcenie i świetna gra w obronie zaprocentowały. "Wykonał dobrą robotę z prawej strony boiska. Dzięki niemu Lemar był praktycznie niewidoczny, wygrał ponad 80 proc. swoich pojedynków" - napisano w reviersport.de. Otrzymał ocenę 2, gdzie 1 to najwyższa nota.

Taką notę otrzymali Achraf Hakimi oraz Axel Witsel. Ten pierwszy jest zdecydowanym odkryciem sezonu, natomiast pomocnik był autorem pierwszej bramki.

Włoska odsłona portalu "Eurosport" była nieco bardziej powściągliwa w swoich ocenach, polski obrońca otrzymał notę 6,5. Natomiast sportbuzzer.de ocenił Polaka na 3 (1 - ocena najwyższa).

Ogólnie występ Piszczka był pozytywny. Polak okazał się nie tylko solidnym punktem w defensywie, ale był również widoczny w ofensywie.

Dla niemieckiego zespołu było to trzecie zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski oszukali przeznaczenie. Mogli zginąć w katastrofie

Komentarze (0)