Siarka Tarnobrzeg to były lider, który wskutek aż dziewięciu meczów bez zwycięstwa spadł ze szczytu tabeli do jej dolnej połowy. Wizyta na Podkarpaciu była dobrą okazją dla Radomiaka Radom, żeby odnieść pierwsze zwycięstwo na wyjeździe od 28 lipca. Przez blisko trzy miesiące kandydat do awansu wywalczył zaledwie dwa punkty w sześciu spotkaniach poza własnym stadionem.
Radomiak wykonał zadanie i przerwał swoją niemoc. Wyszedł na prowadzenie w 28. minucie. Damian Szuprytowski strzelił do bramki po tym jak nieudolnie wybijał piłkę z pola karnego Michał Bierzało. Radomianie nie pozwalali na odpowiedź gospodarzom, a w 78. minucie zagwarantowali sobie zwycięstwo 2:0. Tym razem piłkę skierował do siatki Maciej Filipowicz.
Radomiak przesunął się na miejsce premiowane awansem, ponieważ dotychczas trzeci GKS Bełchatów zremisował bezbramkowo z Widzewem Łódź.
ROW 1964 Rybnik był niepokonany w ligowych meczach na własnym stadionie od 3 sierpnia do 27 października. Jego passa została przerwana w zaskakujących okolicznościach. Rybniczanie trafili w pierwszej połowie raz w słupek i trzykrotnie w poprzeczkę Rozwoju Katowice. Na dodatek po przerwie grali jedenastu na dziesięciu po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Seweryna Gancarczyka. ROW 1964 nie potrafił niczym udokumentować przewagi liczebnej, a w końcówce został znokautowany przez dziesięciu rywali. Daniel Paszek i Damian Niedojad przeprowadzili zabójcze ataki i dali Rozwojowi wygraną 2:0. Dzięki niej ekipa ze stolicy Górnego Śląska przestała być czerwoną latarnią ligi.
Po meczu władze klubu z Rybnika odwołały sztab szkoleniowy. Drużyna będzie mieć nowego trenera, którego personalia nie są jeszcze znane.
Kamil Antonik był najważniejszym piłkarzem w pojedynku Resovii z Olimpią Elbląg. Młody gracz zespołu z Podkarpacia strzelił dwa gole w wygranym 2:0 meczu z Olimpią. Pierwszego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a drugiego po kontrataku i wymianie podań z partnerem. Resovia powiększyła przewagę nad strefą spadkową, której nie opuszcza ekipa z Elbląga.
Dynamiczny był pojedynek Błękitnych Stargard z Ruchem Chorzów. Po nieco ponad kwadransie podopieczni Adama Topolskiego prowadzili 2:0. Szczególnie druga bramka Adriana Kwiatkowskiego zdobyta zza pola karnego podobała się publiczności. Utalentowany Mateusz Bogusz podwyższył jeszcze temperaturę golem kontaktowym, ale po przerwie Błękitni odzyskali dwubramkowe prowadzenie. Dublet skompletował Piotr Kurbiel, który w samym meczu z Ruchem zdobył dwa razy więcej bramek niż w 15 wcześniejszych spotkaniach w tym sezonie. Miał nawet szansę na hat-tricka, jednak Kamil Lech sparował futbolówkę na poprzeczkę. Stanęło na wyniku 3:1 dla Błękitnych.
16. kolejka II ligi:
Siarka Tarnobrzeg - Radomiak Radom 0:2 (0:1)
0:1 - Damian Szuprytowski 28'
0:2 - Maciej Filipowicz 78'
Widzew Łódź - GKS Bełchatów 0:0
ROW 1964 Rybnik - Rozwój Katowice 0:2 (0:0)
0:1 - Daniel Paszek 84'
0:2 - Damian Niedojad 90'
Resovia - Olimpia Elbląg 2:0 (1:0)
1:0 - Kamil Antonik 12'
2:0 - Kamil Antonik 54'
Błękitni Stargard - Ruch Chorzów 3:1 (2:1)
1:0 - Piotr Kurbiel 7'
2:0 - Adrian Kwiatkowski 17'
2:1 - Mateusz Bogusz 25'
3:1 - Piotr Kurbiel 52'
Pogoń Siedlce - Skra Częstochowa 0:1 (0:1)
0:1 - Michał Kieca 28'
Górnik Łęczna - Stal Stalowa Wola 2:0 (0:0)
1:0 - Paweł Wojciechowski 66'
2:0 - Paweł Wojciechowski 83'
[multitable table=983 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Mecz pięknych goli w Valladolid. Rażąca nieskuteczność gospodarzy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]