Lechia ostatnią konfrontację przegrała 2:4 z Wisłą Kraków. Tym samym gdańszczanie znaleźli się w trudnym położeniu. - Już nie pamiętam tego meczu... A tak na poważnie, zabrakło nam przede wszystkim koncentracji w defensywie. Analiza pojedynku z Wisłą została przeprowadzona w poniedziałek. Wówczas zamknęliśmy rozdział tamtego spotkania - mówi w rozmowie serwisem SportoweFakty.pl Tomasz Kafarski, trener Lechii.
Kolejny mecz to starcie z drużyną pewną utrzymania - Piastem Gliwice. Jeśli Lechia przegra, wróci do I ligi, przy remisie będą ją interesować wyniki pozostałych drużyn, z kolei zwycięstwo da gdańszczanom niemal pewny byt w ekstraklasie. - Ciągle jesteśmy zadowoleni. Cieszymy się z tego, że udało nam się utrzymać, szczególnie, że to był nasz cel i zrealizowaliśmy go w przedostatniej kolejce. Teraz skupiamy się na ostatnim meczu, aby zająć jak najlepszą pozycję - mówi Grzegorz Kasprzik, bramkarz Piasta.
Niektórzy kibice Lechii łudzili się, że drużyna z Gliwic odpuści mecz, jednak taka opcja nie wchodzi w grę. - Nie ma takiej możliwości. Byłoby to nie fair wobec innych zespołów. Jeżeli Lechia będzie lepsza od nas, to wygra, a jeżeli nie, to my zgarniemy trzy punkty, a oni będą musieli martwić się o utrzymanie - kontynuuje golkiper.
W meczu z Wisłą Kafarski zaskoczył wszystkich, wystawiając w ataku Pawła Buzałę i Jakuba Zabłockiego. - Byli bardzo groźni. Strzelona szybko bramka pozwoliła nam grać tak jak lubimy, czyli z kontry. Dwójka, która grała w ataku, sporo nam pomogła. Myślę, że szansa na ich grę w meczu z Piastem jest duża. Pokazali, że stanowią groźną parę - mówi szkoleniowiec biało-zielonych.
A co na to bramkarz Piastunek? - Baczną uwagę będzie trzeba zwrócić na cały zespół. W Lechii nie gra Buzała, Kowalczyk czy Wiśniewski. Jest jedenastu zawodników i ich celem będzie zwycięstwo, a my będziemy musieli im w tym przeszkodzić.
Zespół z Gdańska ma problemy kadrowe. Na szczęście Karol Piątek będzie mógł grać. - Na pewno będzie sprawny na sobotę. A jak wygląda sprawa Petera Cvirika? - Być może nie będzie uczestniczył w tym starciu. Mamy dwa lub trzy warianty na pozycję obsadzaną przez Petera. Nie mamy z tym problemu, jednak szkoda, że nie będzie mógł on zagrać w meczu z Piastem - zakończył Kafarski.
Lechia mierzyła się z Piastunkami jeszcze w II lidze, czyli w teraźniejszej I lidze. W tamtych spotkaniach w bramce gdańszczan występował Mateusz Bąk. - Każdy mecz z Piastem był inny. Spotkań z II ligi nie można porównywać z tymi z ekstraklasy. Ostatnio graliśmy z nimi u siebie, przy pokrywie śnieżnej na murawie - mówi w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl Bąk. - Musimy zdobyć trzy punkty, nie ma innej opcji. Ja w to wierzę - zakończył.