Arkadiusz Milik sfrustrowany w Napoli? "Widać było to po jego minie"

Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Getty Images / Francesco Pecoraro / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

"Dlaczego nie podałeś? Zobacz, nikt mnie nie pilnował!"- tego typu gesty Arkadiusz Milik niejednokrotnie kierował już w tym sezonie do Lorenzo Insigne. Włoch nie przejmuje się jednak prośbami Polaka i nadal strzela z każdej pozycji.

Ostatni mecz z Romą (1:1) był dla Milika frustrujący. Od pierwszych sekund było widać, że Polak jest naładowany energią. Jako pierwszy obrońca doskakiwał do rywali. Chciał się przełamać - nie zdobył gola od końcówki września - ale przeszkodził mu egoizm Lorenzo Insigne.

Włoch, mając kilka procent szans na powodzenie przy uderzeniu, nawet się nie zastanawia. W dziewięciu meczach oddał już 43 strzały, więcej prób w Serie A wykonał tylko Cristiano Ronaldo.

Milik z Romą zszedł z boiska tuż po przerwie. Decyzja Carlo Ancelottiego była zaskoczeniem. Polak prezentował się dobrze, brakowało kropki nad "i". Kiedy nasz napastnik siedział już na ławce, było widać po nim frustrację. - Pokazała to jego mina - mówi nam Piotr Czachowski, były zawodnik Udinese, a obecnie ekspert telewizji Eleven Sports. - Milik gola nie strzelił, ale zagrał dobre spotkanie. Widać, że bardzo chce.

O opinię na temat Polaka pytamy także we Włoszech. - Czy Milik jest sfrustrowany? Nie - ucina dziennikarz calcionapoli24.it Manuel Guardasole. - Arek to bardzo cichy facet. Wie, że w tej chwili sytuacja nie jest dla niego łatwa. Wraca po dwóch ciężkich kontuzjach, a każdy mecz jest dobry, aby pokazać progres. To nie jest frustracja. Arek wie, że Ancelotti wierzy w jego potencjał i często daje mu grać.

Zdaniem Guardasole nieporozumień między piłkarzami nie ma. - Insigne często próbuje strzelać, ale jest też przecież najlepszym asystentem Napoli - przyznaje.

ZOBACZ WIDEO Napoli cudem uratowało remis. Przeciętny mecz Polaków [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Inaczej na sprawę patrzy Czachowski. - Insigne jest zawodnikiem, który próbuje strzelać niemal z każdej pozycji, ale nie dziwmy się: tym charakteryzują się napastnicy. Dobry przykład mamy z Robbenem i Lewandowskim. Kiedy Holender jest w polu karnym to nigdy nie poda piłki Robertowi. Sam będzie szukał akcji do skończenia strzałem - wyjaśnia.

Dziennikarze są zgodni co do jednego: Milik zacznie w końcu trafiać i nic nie stoi na przeszkodzie, aby sezon skończył z dwucyfrowym dorobkiem bramkowym. - Jest młody i miał pecha z urazami. Ale posiada też wszystkie cechy, aby stać się świetnym napastnikiem: dobrze uderza piłkę głową, ma niezły strzał z dystansu i dobrą kontrolę nad piłką - wylicza Guardasole. Wtóruje mu Czachowski: - Jeżeli przyjdzie dobra koniunktura - a wierzę, że tak będzie - to Milik jest w stanie regularnie strzelać gole.

Zdaniem mediów z Półwyspu Apenińskiego Polak w piątek dostanie kolejną szansę od Carlo Ancelottiego. Napoli zmierzy się z Empoli. Początek meczu o 20.30.

Źródło artykułu: