Czarne chmury zbierają się nad głową napastnika Paris Saint-Germain, Brazylijczyka Neymara. Według informacji katalońskiej gazety "La Vanguardia", sędzia Krajowego Sądu Karnego, Jose Maria Vazquez Honrubia, w ostatniej chwili zdecydował o tym, że sprawa byłego już piłkarza Barcelony będzie rozpoznana przez sąd w składzie trzech sędziów zawodowych.
Sytuacja jest poważna, ponieważ w przypadkach zarządzenia rozpoznania sprawy w składzie trzech sędziów zawodowych zachodzi prawdopodobieństwo wymierzenia kary w wysokości ponad pięciu lat bezwarunkowego więzienia.
"Sędzia zmienił kryteria po przeanalizowaniu aktów oskarżenia i odkrył, że prywatne zarzuty, takie jak np. funduszu DIS (grupa posiadała 40 proc. praw do karty zawodniczej gwiazdora - przyp. red.), zarzucają Neymarowi popełnienie przestępstwa, które mogłyby doprowadzić do skazania winnego zakazanego czynu na sześć lat pobytu za kratkami" - czytamy w "La Vanguardia".
Una de las acusaciones atribuye un delito de estafa continuada https://t.co/z92YvShgSG
— laSexta|Deportes (@DeporteslaSexta) 31 października 2018
Sprawa dotyczy transferu reprezentanta Canarinhos do Barcelony w 2013 r. Klub oficjalnie poinformował, że zakup Neymara wyniósł 57 mln euro, natomiast prokuratorskie śledztwo wykazało, że z powodu dziwnych zapisów w umowie (podpisano wiele umów z piłkarzem i jego rodziną na różne kwoty, co później stało się podstawą do oskarżenia Brazylijczyka), łączny koszt transferu oscylował w granicach sumy 90 mln euro.
Tym samym Barca nie zapłaciła należnego podatku do Skarbu Państwa, za co na początku 2014 r. oskarżony został ówczesny prezydent Sandro Rosell. Po ujawnieniu afery, działacz zrezygnował z posady. Obecnie przebywa w areszcie. Grozi mu wysoki wyrok, również za inne oszustwa - więcej TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Serie A: W meczu Genoi bramek nie brakowało, ale to nie był dzień Piątka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)