Serie A: Krzysztof Piątek nie sprawił psikusa Milanowi

Getty Images /  Marco Luzzani / Na zdjęciu: Gonzalo Higuain i Daniel Bessa
Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Gonzalo Higuain i Daniel Bessa

Krzysztof Piątek był widoczny w meczu Genoa CFC z AC Milan, ale gola nie strzelił. Klub Polaka przegrał 1:2 wskutek bramki w doliczonym czasie.

Krzysztof Piątek wystąpił po raz pierwszy na legendarnym nie tylko dla Włochów stadionie w Mediolanie. Pod nieobecność Polaka, w czasie przerwy reprezentacyjnej zmienił się w Genui trener. Pod wodzą Davide Ballardiniego lider klasyfikacji strzelców ligi włoskiej zdobywał minimum gola w każdym spotkaniu, a pod skrzydłami Ivana Juricia żadnego w konfrontacjach z Juventusem oraz Udinese Calcio. W środę także bramkarz Milanu nie skapitulował po uderzeniu Piątka.

W pierwszej połowie piłkarze z Genui szukali swojego strzelca wyborowego. Początkowo to nie wychodziło, ponieważ gospodarze przecinali podania. Coś drgnęło po 20 minutach. Krzysztof Piątek zaczął odrywać się od obrońców i oddał w krótkim okresie dwa uderzenia. Jedno na wiwat, a drugie nieznacznie obok słupka. Piątek był widoczny bardziej niż w poprzednim spotkaniu z Udinese. W 40. minucie zabrakło mu centymetrów, żeby główkować szczupakiem w kierunku bramki po dośrodkowaniu Romulo.

Milan wyszedł na prowadzenie 1:0 już w 4. minucie, a autorem pięknego gola zza pola karnego był Suso. Król asyst z Mediolanu rozstrzelał się, kiedy nadeszła kalendarzowa jesień. Długimi miesiącami nieskuteczny Hiszpan nastawił celownik i zdobył czwartą bramkę w sezonie. Na koncie ma również siedem asyst, więc jest współliderem klasyfikacji kanadyjskiej. Towarzyszy na szczycie tego rankingu Cristiano Ronaldo. W ofensywie Milanu nie ma równego sobie zawodnika.

Milan stracił minimum gola w prawie wszystkich meczach tego sezonu. Do bramki Rossonerich nie trafili wyłącznie piłkarze Football 1991 Dudelange. Gianluigi Donnarumma marzył o zachowaniu czystego konta. W pierwszej połowie reprezentant Włoch interweniował w dwóch sytuacjach. Po strzale Christiana Kouame sprzed pola karnego, a także po rajdzie Romulo. Akurat w tych sytuacjach Donnarumma zachował się dobrze i po 45 minutach było 1:0 dla uczestnika Ligi Europy.

ZOBACZ WIDEO Lazio zdemolowane na własnym boisku. Fantastyczny Icardi! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Milan zagrał po raz drugi z rzędu w ustawieniu z dwoma napastnikami. Ten wariant jest jak ostatnia deska ratunku dla Gattuso. W poprzednim meczu utrzymał trenera na powierzchni, ponieważ Patrick Cutrone oraz Gonzalo Higuain strzelili po golu Sampdorii. W środku pola kontuzjowanego Lucasa Biglię musiał zastąpić Tiemoue Bakayoko. Nie funkcjonowało to wszystko dobrze. Mediolańczycy mieli zaliczkę, ale ich gra nie zachwycała. Jak to często bywa w tym sezonie prezentowali się dobrze tylko fragmentami.

Gattuso zarządził ofensywę po przerwie. Dobre uderzenie oddał Gonzalo Higuain, mógł mu pomóc rykoszet, ale nie dał się zaskoczyć Ionut Andrei Radu. Odpowiedzieć Argentyńczykowi chciał Krzysztof Piątek, jednak zniknął z radarów.

Pojawił się natomiast w centrum wydarzeń Christian Kouame. Iworyjczyk jest partnerem Krzysztofa Piątka w ataku Genoa CFC i to on wypracował gola na 1:1 w 56. minucie. Kouame świetnie zachował się w polu karnym, zastawił piłkę, a po jego strzale rykoszet od Alessio Romagnoliego zaskoczył Gianluigiego Donnarummę.

Genoa CFC wygrała tylko jeden mecz na terenie Milanu w tej dekadzie. Miała ponad dwa kwadranse na zdobycie decydującego gola i powtórzenie swojego wyczynu w środę. Szans przyjezdnych było jednak niewiele. Końcówka należała do Rossonerich, którzy zdobyli bramkę na 2:1 w doliczonym czasie. Za gola samobójczego zrehabilitował się Romagnoli i przelobował Ionuta Andreia Radu. Rumun prezentował się wcześniej rewelacyjnie, ale w najważniejszym momencie zawiódł.

Piątek został zmieniony w 85. minucie, a jego miejsce na boisku zajął Goran Pandev.

AC Milan - Genoa CFC 2:1 (1:0)
1:0 - Suso 4'
1:1 - Alessio Romagnoli (sam.) 56'
2:1 - Alessio Romagnoli 90'

Składy:

Milan: Gianluigi Donnarumma - Mateo Musacchio, Alessio Romagnoli, Ricardo Rodriguez - Suso, Franck Kessie, Tiemoue Bakayoko, Diego Laxalt (63' Ignazio Abate) - Hakan Calhanoglu (83' Samuel Castillejo) - Gonzalo Higuain, Patrick Cutrone

Genoa: Ionut Andrei Radu - Davide Biraschi, Ervin Zukanović, Koray Guenter - Darko Lazović, Romulo (67' Miguel Veloso), Luca Mazzitelli (78' Stephane Omeonga), Domenico Criscito - Daniel Bessa - Christian Kouame, Krzysztof Piątek (85' Goran Pandev)

Żółte kartki: Kessie, Rodriguez (Milan) oraz Criscito, Veloso (Genoa)

Sędzia: Fabrizio Pasqua

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (4)
siber
1.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
""Polak otrzymał za swój występ niskie noty od włoskich dziennikarzy. Według niektórych Piątek był najgorszym piłkarzem swojej drużyny."" Milik ,Teodorczyk, a teraz Piątek .Okrzyknięte przez p Czytaj całość
avatar
aszasza
1.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I się Piątunio spiątunił pismakom.Kogo teraz będą wynosić na piedestał?Musi się trafić kopacz co strzeli drużynie z 4, 5 lub niższej ligi że trzy bramki i skauci Barcy i innych będą walić drzwi Czytaj całość
avatar
BERRZERAK
1.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
żeby nie było jak z Teodorczykiem na początku szał a później szara rzeczywistość i powrót na swoje miejsce 
avatar
marbet70
31.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Piątek dzisiaj miał za dużo strat, jemu nie stwarzali koledzy żadnych szans, ale i on sam też sobie nie pomagał.