Serie A: piękna bramka Paulo Dybali. Juventus zdobył kolejne punkty

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Paulo Dybala (w środku)
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Paulo Dybala (w środku)

Gol Paulo Dybali zostanie zapamiętany z wygranego 3:1 meczu Juventusu z Cagliari Calcio. Wojciech Szczęsny ponownie bez czystego konta, ale nie zawinił przy straconym golu.

Juventus to jedyna niepokonana drużyna w lidze włoskiej. Ponadto z Cagliari Calcio nie przegrał od 2009 roku. Potknięcia w pojedynku z przeciwnikiem z Sardynii turyńczycy nie brali więc pod uwagę.

Stara Dama chciała szybko odpowiedzieć na zwycięstwa Interu oraz Napoli. Nie minęła minuta i drużyna Massimiliano Allegriego prowadziła 1:0. Fenomenalnie zachował się Paulo Dybala, który dwoma zwodami oszukał całą defensywę. Pozostało podsumować drybling uderzeniem po ziemi do siatki. Dybala był piłkarzem października w lidze włoskiej. Jak widać nie zamierza zwalniać w listopadzie. Najlepszy dotychczas strzelec turyńczyków w Lidze Mistrzów zdobył drugą bramkę w Serie A. Zachwycającą.

Dużo wiatru robił na skrzydle Douglas Costa. Brazylijczykowi i wspomnianemu Dybali pomagał w atakowaniu Cristiano Ronaldo. Gra mistrza Włoch była warta pochwał przez kwadrans. Później była już zdecydowanie mniej efektowna.

Wojciech Szczęsny wykazał się w 19. minucie. Bramkarz interweniował z wyczuciem po strzale z bliska najlepszego snajpera Cagliari Calcio. Reprezentant Polski zatrzymał Leonardo Pavolettiego i zaliczył dobre wejście w mecz. Szczęsny pokrzykiwał na swoich kompanów z pola, ponieważ ci kompletnie się rozluźnili i grali nieodpowiedzialnie.

Karą za dekoncentrację Juventusu była bramka Joao Pedro w 36. minucie. Brazylijczyk dopadł do piłki w polu karnym, łatwo oszukał Joao Cancelo i pokonał płaskim uderzeniem na 1:1 Szczęsnego. Polak miał małą szansę na zatrzymanie futbolówki. Nie popisał się przede wszystkim Portugalczyk. Cagliari nacieszyło się kompromisowym wynikiem przez dwie minuty. Juventus miał szczęście przy golu na 2:1 w 38. minucie, ponieważ nieatakowany Filip Bradarić wpakował piłkę do własnej bramki po wstrzeleniu Douglasa Costy.

Allegri wprowadził w przerwie Juana Cuadrado. Kolumbijczyk to z reguły nieokiełznany żywioł, a tym razem paradoksalnie pomógł uspokoić sytuację. Szczęsny interweniował w zasadzie raz, na przedpolu, gdzie zgarnął piłkę po dośrodkowaniu w kierunku Leonardo Pavolettiego. Przeciwnik lidera zagrał trzema napastnikami w końcówce spotkania, ale drugi raz Juventusu nie dopadł. Sześciu nominalnych obrońców Allegriego było lepszych.

Mecz podsumował golem na 3:1 w 87. minucie Juan Cuadrado. Przedostatnim elementem szybkiego kontrataku mistrza Włoch było podanie Cristiano Ronaldo. Gwiazdor Bianconerich z siedmioma bramkami oraz pięcioma asystami umacnia się na prowadzeniu w klasyfikacji kanadyjskiej.

W środę konfrontacja Juventusu z Manchesterem United. Na Old Trafford mistrz Włoch potrafił w stu procentach kontrolować wydarzenia. Jego wiktoria 1:0 była skromna, ale zasłużona. Bianconeri mogą już po czterech kolejkach mieć w kieszeni awans z grupy, która była uznawana za jedną z dwóch najsilniejszych w Lidze Mistrzów.

Juventus - Cagliari Calcio 3:1 (2:1)
1:0 - Paulo Dybala 1'
1:1 - Joao Pedro 36'
2:1 - Filip Bradarić (k.) 38'
3:1 - Juan Cuadrado 87'

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Mattia De Sciglio, Leonardo Bonucci, Medhi Benatia, Joao Cancelo - Rodrigo Bentancur, Miralem Pjanić (70' Alex Sandro), Blaise Matuidi (83' Andrea Barzagli) - Paulo Dybala, Cristiano Ronaldo, Douglas Costa (46' Juan Cuadrado)

Cagliari: Alessio Cragno - Darijo Srna, Fabio Pisacane, Luca Ceppitelli, Simone Padoin (80' Marco Sau) - Artur Ionita (67' Paolo Farago), Filip Bradarić (56' Luca Cigarini), Nicolo Barella - Lucas Castro - Joao Pedro, Leonardo Pavoletti

Żółte kartki: Matuidi (Juventus) oraz Bradarić, Pavoletti, Pisacane (Cagliari)

Sędzia: Maurizio Mariani

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Eintracht pokonał VfB Stuttgart i zaatakował podium Bundesligi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)