Primera Division: Real Madryt niepokonany pod wodzą Solariego. Wygrana z Realem Valladolid

PAP/EPA / Javier Lizon / Na zdjęciu: Karim Benzema (z prawej) oraz Fernando Calero
PAP/EPA / Javier Lizon / Na zdjęciu: Karim Benzema (z prawej) oraz Fernando Calero

Santiago Solari jak na razie przynosi szczęście Realowi Madryt. W jego ligowym debiucie Królewscy pokonali 2:0 Real Valladolid. Rywale nie poddali się jednak bez walki.

W tym artykule dowiesz się o:

Zwolnienie Julena Lopeteguiego nie rozwiązało wszystkich problemów Realu Madryt. Florentino Perez uznał, że to były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii jest winien ogromnych problemów Królewskich na początku sezonu i zwolnił go po koszmarnej porażce z FC Barcelona 1:5. Lopeteguiego zastąpił Santiago Solari, który w swoim debiucie na ławce Realu pokonał III-ligowy UD Melilla 4:0.

Pierwszy ligowy mecz nie poszedł Solariemu równie dobrze, chociaż wynik zakłamuje ten obraz. W pierwszej połowie Królewscy bez większych problemów zdominowali gości z Valladolid, którzy do przerwy nie oddali ani jednego celnego strzału. Na bramkę Jordiego Masipa napierali za to Karim Benzema i Gareth Bale. Valladolid przed przerwą odpowiedział tylko raz. W 33. minucie na wolną pozycję wyszedł Antonito. Zawodnik postanowił efektownie podciąć piłkę nad bramkarzem, ale koszmarnie wykończył akcję.

Na rozwój wydarzeń zareagował Sergio, trener Realu Valladolid. Szkoleniowiec pobudził swoich piłkarzy, co było bardzo widoczne na boisku. To oni oddali trzy bardzo groźne strzały z dystansu na bramkę Thibaut Courtois. Belga w pierwszych obu sytuacjach uratowała poprzeczka, w którą trafili Ruben Alcaraz i Toni Villa. Potem zmiennik tego drugiego, Daniele Verde, sprawdził umiejętności Courtois. Z kolei zawodnicy Realu dalej zawodzili w polu karnym rywali. Najpierw Casemiro z kilku metrów przestrzelił głową, a Karim Benzema z równie dogodnej pozycji trafił piłką w Fernando Calero.

Solari dokonywał zmian. W drugiej połowie wpuścił na boisko m. in. zachwycającego w rezerwach 18-letniego Viniciusa Juniora. Brazylijczyk odwdzięczył się trenerowi za zaufanie i tym samym przybliżył się do wyjściowego składu Los Blancos na następny mecz. W 83. minucie wtargnął z lewej strony w pole karne i oddał strzał. Piłka odbiła się od Kiko Olivasa i wpadła do siatki. Jordi Masip był zaskoczony i nie miał nawet szans, by zainterweniować. Kilka minut później Vinicius znowu pokazał się z dobrej strony. Napastnik dograł do uciekającego Karima Benzemy, którego w polu karnym przewrócił Fernando Calero. Rzut karny na dwie minuty przed końcem podstawowego czasu gry wykorzystał Sergio Ramos.

ZOBACZ WIDEO Eintracht pokonał VfB Stuttgart i zaatakował podium Bundesligi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Goście wracają do Valladolid w nie najlepszych nastrojach. Real Madryt przerwał ich passę sześciu ligowych spotkań bez porażki i przeskoczył w tabeli ligowej. Teraz Królewscy są na szóstym miejscu, a Real Valladolid na ósmym i traci punkt do rywali z Madrytu.

Real Madryt - Real Valladolid 2:0 (0:0)
1:0 - Kiko Olivas (gol samobójczy) 83'
2:0 - Sergio Ramos (rzut karny) 88'

Składy:
Real Madryt: 

Courtois - Odriozola, Nacho, Ramos, Reguilon - Kroos, Casemiro (57' Isco), Modrić - Bale (71' Vazquez), Benzema, Asensio (74' Vinicius Junior).
Real Valladolid: 

Masip - Moyano (84' Cop), Olivas, Calero, Nacho Martinez - Antonito, Michel, Alcaraz, T. Villa (69' Verde) - Leo Suarez (76' Plano), Unal.
Żółte kartki:

Asensio (Real Madryt)

Sędziował: Jesus Gil Manzano.

Źródło artykułu: