Zamieszanie z lądowaniem piłkarzy BVB na lotnisku w Madrycie. "Nie widzieliśmy pasa"
Chwilę niepewności przeżył Łukasz Piszczek - razem z kolegami z Borussii Dortmund - w samolocie, którym podążał do Madrytu, na kolejny mecz Ligi Mistrzów. Z miejscowym Atletico.
W samolocie był m.in. Łukasz Piszczek, który wrócił do składu BVB po ostatnich problemach zdrowotnych. Na całe szczęście sytuacja szybko się wyjaśniła. Kilka chwil po tym nieoczekiwanym wydarzeniu z głośników można było usłyszeć głos pilota. - Proszę o wybaczenie, ale musieliśmy ponownie włączyć silniki i nieco zmienić plany, bowiem nie widzieliśmy pasa startowego. Teraz jest o wiele lepiej i spokojnie posadzimy maszynę.
Rzeczywiście, pół godziny później samolot wylądował już bez żadnych zakłóceń. Przypomnijmy, że spotkanie Atletico-Borussia, to pojedynek dwóch najlepszych ekip grupy A LM. Niemiecka ekipa jak na razie wygrała wszystkie trzy spotkania (m.in. aż 4:0 właśnie z Hiszpanami) i ma komplet dziewięciu punktów. Atletico zajmuje drugie miejsce z sześcioma punktami. AS Monaco i Club Brugge mają na koncie zaledwie po jednym remisie.
Trzeba również wspomnieć, że Borussia doskonale rozpoczęła obecny sezon Bundesligi. Po 10. kolejkach zajmują fotel lidera (7 zwycięstw i 3 porażki), z przewagą czterech punktów nad Borussią M'gladbach i Bayernem Monachium.
ZOBACZ WIDEO Timo Werner show! Hertha rozbita na własnym boisku [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]