Zespół ma cztery punkty straty do liderującej w Bundeslidze Borussii Dortmund. W Bayernie Monachium jest nerwowo przed weekendem, bo to właśnie ta drużyna będzie rywalem w następnej kolejce. W przypadku porażki, przewaga wzrośnie do siedmiu punktów.
We wtorek podczas konferencji prasowej Niko Kovac tłumaczył, że wszyscy muszą trzymać się razem, a kryzys może zażegnać wysokie zwycięstwo. Szansę jego piłkarze dostaną w środę podczas konfrontacji w Lidze Mistrzów, gdzie rywalem będzie AEK Ateny.
Ottmar Hitzfeld, były trener Bayernu, który z klubem wygrywał nie tylko na krajowym podwórku, ale także sięgnął po zwycięstwo w europejskich pucharach, ufa Niko Kovacowi. - Jestem przekonany o jego sile, jest gotowy na to wyzwanie. Był moim zawodnikiem, a teraz jest moim przyjacielem. Zawsze miał mocne nerwy. W takich momentach po prostu maszerował prosto do celu, będąc w pełni skoncentrowanym. Jego przywództwo w zespole jest doskonałe - powiedział 69-letni trener w rozmowie ze "Sport Bildem".
Według Hitzfelda dużą rolę w kryzysie odegrały... mistrzostwa świata. - Wielu graczy Bayernu, zwłaszcza tych z reprezentacji Niemiec, czuło się niepewnie po powrocie z kadry, to na pewno pozostawiło swój ślad - wyjawił. Przypomnijmy, że Niemcy, którzy byli obrońcami tytułu, odpadli już w fazie grupowej.
W ostatnim czasie wydawało się, że Kovac nie ma poparcia w zespole, szczególnie po incydencie związanym z żoną Thomasa Mullera, która skomentowała decyzję szkoleniowca w mediach społecznościowych, a później go za to przepraszała. Zawodnicy szybko pokazali, że są jednak po stronie trenera.
Hitzfeld poradził koledze, żeby w tak trudnym dla siebie czasie nie robił zbyt wielu zmian. - Jeśli wyeliminujesz trzech czy czterech graczy, będziesz miał poczucie braku bezpieczeństwa - skwitował.
ZOBACZ WIDEO Timo Werner show! Hertha rozbita na własnym boisku [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]