Mecz Monaco i PSG to spotkanie wicemistrza z mistrzem Francji, ale nie będzie to pojedynek na miarę tych z dwóch poprzednich sezonów, kiedy stawką starć zespołów z Monako i Paryża był prymat w Ligue 1. Teraz sunący przez krajowe rozgrywki jak walec paryżanie, którzy wygrali wszystkie 12 spotkań, strzelając w nich 41 (!) goli, przyjadą na stadion pogrążonego w kryzysie i przetrzebionego urazami przedostatniego zespołu Ligue 1.
Monaco nie wygrało żadnego z jedenastu ostatnich ligowych spotkań, zdobywając w nich tylko cztery punkty. Czarna seria ściągnęła zespół Kamila Glika niemal na samo dno ligowej tabeli. Ekipa z Księstwa ma tyle samo punktów co ostatnie w stawce Guingamp, ale zajmuje przedostatnie miejsce dzięki korzystniejszemu bilansowi bramkowemu. A do pierwszej bezpiecznej lokaty Monaco traci cztery punkty.
Jakby tego było mało, z każdym tygodniem coraz mocniej komplikuje się sytuacja kadrowa zespołu. Po wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Clubem Brugge (0:4) do długiej listy niedysponowanych zawodników dołączył Glik. Reprezentant Polski nabawił się urazu mięśnia uda i choć Monaco nie podało, ile 30-latek będzie pauzował, przeciwko PSG nie zagra.
Poza Glikiem w niedzielnym meczu z mistrzem Francji Thierry Henry nie będzie mógł skorzystać też z usług 13 innych zawodników, w tym tak kluczowych jak bramkarz Danijel Subasić, prawy obrońca Andrea Raggi, defensywny pomocnik Jean-Eudes Aholou, skrzydłowi Rony Lopes i Aleksandr Gołowin czy napastnicy Stevan Jovetić i Moussa Sylla. Stawkę nieobecnych uzupełniają Willem Guebbels, Kevin N'Doram, Pietro Pellegri, Julien Serrano, Almany Toure i Adama Traore.
ZOBACZ WIDEO Piękny gol Dybali. Juventus pokonał Cagliari [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Każdego może to/niedyspozycja spotkać...