Premier League: VAR potrzebny od zaraz. Kolejne zwycięstwo Liverpoolu
Liverpool nie dał większych szans Fulham i wygrał na Anfield 2:0. Sporo kontrowersji było tuż przed przerwą, gdy sędzia nie uznał gościom gola. Znów pojawiły się pytania o brak VAR-u w Premier League.
Czy był spalony? Telewizyjne powtórki pokazały, że niekoniecznie. Andrew Robertson najprawdopodobniej znajdował się w jednej linii z Mitroviciem. Wydaje się, że sędzia popełnił błąd w tej sytuacji, a to oznacza, że nie byłoby także bramki Liverpoolu.
Fulham głównie się broniło w pierwszej połowie, a najlepszą okazję (poza golem) miał Ryan Sessegnon. Mając przed sobą tylko Alissona uderzył jednak obok słupka.
Liverpool dość szybko "zamknął" mecz w drugiej odsłonie. W 53. minucie Robertson głęboko dośrodkował na piąty metr, gdzie zupełnie niepilnowany Xherdan Shaqiri technicznym uderzeniem pokonał bramkarza. Dla Szwajcara to drugi ligowy gol w Premier League w tym sezonie.
Chwilę później londyńczycy powinni grać w osłabieniu. Calum Chambers wyprostowaną nogą trafił w kostkę Salaha. Sędzia oszczędził Anglika i pokazał mu tylko żółtą kartkę.
Kolejne minuty były już kompletnie nieciekawe. Fulham nie stworzyło sobie żadnej okazji strzeleckiej w drugiej połowie, a i Liverpool spuścił z tonu. Wygrał 2:0 i ma po 12 kolejkach 30 punktów (9 zwycięstw i 3 remisy). Fulham pozostało z pięcioma punktami i jest ostatnie w Premier League.
Liverpool FC - Fulham 2:0 (1:0)
1:0 - Mohamed Salah 41'
2:0 - Xherdan Shaqiri 53'
Składy:
Liverpool: Alisson - Arnold, van Dijk, Gomez, Robertson - Fabinho (90+2' Keita), Wijnaldum (69' Henderson), Shaqiri (81' Milner) - Salah, Mane, Firmino.
Fulham: Rico - Christie, Mawson, Odoi, Chambers, Le Marchand - Schuerrle (78' Vietto), Anguissa (84' Johansen), Cairney (63' Seri), Sessegnon - Mitrović.
Żółte kartki: Gomez (Liverpool) oraz Chambers (Fulham).
Sędzia: Paul Tierney.
ZOBACZ WIDEO Niesamowite emocje w niemieckim klasyku! Dwa gole Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]