Reprezentanci Niemiec narzekają na kibiców. "Fani muszą do nas dołączyć"

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Marco Reus
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Marco Reus

Piłkarze reprezentacji Niemiec są zawiedzeni postawą kibiców. Na meczu Ligi Narodów z Holandią (2:2) fani wypełnili w nieco ponad połowie stadion w Gelsenkirchen.

Krytykowana reprezentacja Niemiec nie wygrała meczu w pierwszej edycji Ligi Narodów UEFA. Mistrzowie świata sprzed 4 lat z dwoma punktami spadli do drugiej dywizji. Już przed ostatnim spotkaniem z Holandią gracze Joachima Loewa byli pewni zajęcia trzeciego miejsca w grupie.

Na ostatni mecz Ligi Narodów na Veltins-Arena w Gelsenkirchen przybyło tylko 42186 kibiców, choć obiekt może pomieścić ponad 20 tys. fanów więcej. Podczas transmisji widać było wiele pustych krzesełek, a zgromadzeni nie dopingowali głośno reprezentacji. Na ten temat po spotkaniu wypowiadali się sami piłkarze.

- Bywał już lepszy - tak o nastroju na trybunach mówił Toni Kroos. Z kolei Marco Reus dodał, że atmosfery było "bardzo mało". Najwięcej do powiedzenia na ten temat miał za to Thomas Mueller.

- Fani też muszą do nas dołączyć i starać się nas wspierać. Po mistrzostwach świata staraliśmy się zmienić pewne sprawy, włącznie ze współpracą z kibicami i byciem blisko nich. My naprawdę ciężko pracowaliśmy we wszystkich meczach, harowaliśmy i myślę, że to widzieliście. Kibice również mogą w tym wziąć udział - wyjaśnił zawodnik Bayernu Monachium.

Reprezentacja Niemiec zagrała bardzo dobrą pierwszą połowę przeciwko Holandii i prowadziła do przerwy 2:0. W samej końcówce goście odrobili jednak straty, doprowadzając do remisu 2:2. W 2018 r. w siedmiu meczach o stawkę Niemcy raz wygrali, 2 razy zremisowali i 4 razy przegrali.

ZOBACZ WIDEO Adam Buksa: Pierwsze emocje opadły

Źródło artykułu: