Pogoń Szczecin nie chce hamować. "Mamy rachunki do wyrównania z Miedzią Legnica"

Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin
Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin

Pogoń Szczecin podejmie Miedź Legnica w pierwszym meczu po przerwie reprezentacyjnej. - Na inaugurację sezonu przegraliśmy z nią nieszczęśliwie. Tym razem faktycznie jesteśmy faworytami - mówi trener Kosta Runjaić.

Drużyna prowadzona przez Niemca jest w ostatnich tygodniach najlepsza w Lotto Ekstraklasie. Za punkt graniczny można uznać początek kalendarzowej jesieni. Po nim Pogoń Szczecin zdobyła 18 punktów przez dwa miesiące, a to o cztery więcej niż druga Lechia Gdańsk. Z powodu nieudanego początku sezonu Portowcy muszą jednak gonić drużyny z czołówki ligi. W tabeli są na siódmym miejscu.

- W najbliższym meczu faktycznie będziemy faworytami - nie asekuruje się Kosta Runjaić. - Przed przerwą reprezentacyjną graliśmy z kolejki na kolejkę coraz lepiej i osiągaliśmy coraz lepsze wyniki. Z Miedzią Legnica mamy rachunki do wyrównania. Na inaugurację sezonu przegraliśmy z nią nieszczęśliwie. Przed kibicami w Szczecinie chcemy zagrać w dobrym stylu i wywalczyć korzystny wynik. Będziemy musieli zainwestować dużo energii w ten pojedynek, ponieważ on nie będzie łatwy.

We wspomnianym przez Runjaicia meczu Miedź Legnica wygrała z Pogonią 1:0 dzięki bramce Petteriego Forsella w doliczonym czasie. Portowcy nie zepsuli beniaminkowi historycznego debiutu w Lotto Ekstraklasie, nie zaprezentowali się na Dolnym Śląsku korzystnie.

- Miedź gra ciekawą piłkę. Można powiedzieć, że chce grać tak samo jak my, dlatego przewiduję, że rewanż będzie ciekawym widowiskiem. Porównać można też sytuację w tabeli legniczan z naszą, tyle że sprzed roku. Mają pomysł na siebie, ale nie przynosi to zwycięstw. Nawet w poprzednim, przegranym 0:4 meczu z Arką nie można było powiedzieć, że wynik odzwierciedlił obraz spotkania - zwraca uwagę Runjaić.

W zespole Niemca dojdzie do zmiany w porównaniu z poprzednim, wygranym 2:1 starciem z Legią Warszawa. Iker Guarrotxena zagra zamiast Sebastiana Kowalczyka, który pauzuje z powodu nadmiaru kartek. Lasza Dwali wrócił zmęczony ze zgrupowania reprezentacji Gruzji, dlatego jego występ stoi pod znakiem zapytania. Podobnego kłopotu nie mają Hubert Matynia oraz Adam Buksa, którzy wyłącznie trenowali na zgrupowaniu reprezentacji Polski.

- Dla nich pierwszy wyjazd na zgrupowanie kadry był ważnym doświadczeniem. Nie byli w tym czasie bezczynni, a normalnie trenowali. Ponadto spotkali się z najlepszymi piłkarzami w Polsce, a to też dużo im dało. Dla mnie istotne jest to, że wrócili zdrowi i w stuprocentowej kondycji - zaznacza Runjaić.
Początek meczu Pogoni z Miedzią w niedzielę o godzinie 13.

ZOBACZ WIDEO Kszczot trzyma kciuki za Kubicę: Wierzyłem, że wróci. Teraz najważniejsza jest stabilizacja.

Komentarze (0)