Ruch jest w ekstraklasie niepokonany od czterech spotkań. W ostatnim, zwycięskim pojedynku z ŁKS chorzowianie, szczególnie w pierwszej połowie, formą nie imponowali. Druga wygrana z rzędu spowodowała, że do Warszawy Niebiescy mogą jechać spokojni o ligowy byt. Obrońca Niebieskich Ariel Jakubowski zapowiada, że przy Łazienkowskiej Ruch powalczy o punkty. - Na pewno nie będzie brakowało nam chęci do gry. Dążyliśmy do tego, aby w ostatnim meczu zagrać bez stresu, który często przeszkadza w występach. Jedziemy do Warszawy w bojowym nastawieniu, nie ma mowy odpuszczaniu - powiedział defensor. - Będziemy chcieli tam wygrać i dobrze zakończyć sezon. Rok temu w ostatniej kolejce w pojedynku z Jagiellonią wyszedł nam bardzo fajny mecz. Może wyniku nie powtórzymy (Ruch wygrał 4:0 - dop. red), ale mam nadzieję, że gra będzie dobra i punkty z Warszawy przywieziemy - dodaje z nadzieją w głosie piłkarz.
Plany Jakubowskiego nie są bezpodstawne. Wszak wiosną w Pucharze Polski Ruch dwukrotnie pokonał drużynę prowadzoną przez Jana Urbana. - Potrzebowaliśmy takich meczów jak ten z Legią w Pucharze Polski, aby uwierzyć w swoje możliwości. Trener Fornalik od początku pracy w Ruchu twierdził, że z każdego można pokonać i już w pierwszym meczu pod jego wodzą wygraliśmy przy Łazienkowskiej. Na pewno będziemy w sobotę mieli w pamięci fakt, że wiosną wygraliśmy z nimi dwukrotnie - stwierdza 31-letni zawodnik, który zdaje sobie sprawę z faktu jak groźnym zespołem jest stołeczna drużyna. - Wydaje mi się, że zagrają trochę innym składem niż w Pucharze Polski. Legia ma jednak bardzo wyrównaną kadrę i kto by nie wszedł na boisko, to prezentuje dobry poziom sportowy - dodaje Jakubowski, dla którego sezon ligowy mógłby jeszcze trwać. - Na pewno trochę czujemy rozgrywane mecze w nogach. Jednak ostatnio prezentujemy się dobrze, a dzięki temu lepsza jest atmosfera w zespole i lepiej nam się gra. Wtedy też z większą przyjemnością podchodzi się do spotkań. Z chęcią jeszcze bym kilka pojedynków rozegrał. Mamy dobrą serię spotkań bez porażek i na pewno będziemy ją chcieli podtrzymać - zapowiada.
Obrońca Ruchu, jak wcześniej wspomniał, cieszy się z faktu, że w końcu będzie mógł zagrać na luzie. Dzięki zapewnieniu sobie ligowego bytu dopiero w przedostatniej kolejce chorzowianie o "pietruszkę" zagrają tylko jedno spotkanie. - Sami doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że niemal do końca sezonu musieliśmy walczyć o utrzymanie się w ekstraklasie. Możemy mieć pretensje o to tylko do siebie. Mieliśmy aspiracje, żeby ukończyć ligę na wyższej niż ósma pozycja. Ciężko to będzie wykonać, ale w dalszym ciągu cień szansy na to mamy - przekonuje Jakubowski. - Stanie się tak tylko w przypadku wygranej z Legią - dodaje na koniec doświadczony zawodnik.