Piątek w Ligue 1: Gourcuff zostaje w Bordeaux, Cisse będzie musiał szukać nowego klubu

Yoann Gourcuff zdecydował się na kontynuowanie swojej piłkarskiej kariery w zespole Girondins Bordeaux. Benoit Pedretti oraz Stéphane Grichting wkrótce prawdopodobnie podpiszą nowe umowy z AJ Auxerre. Z kolei Djibril Cisse nie jest już mile widziany w Marsylii.

W tym artykule dowiesz się o:

Gourcuff zostaje w Bordeaux

W czwartek włodarze Girondins Bordeaux ogłosili, że skorzystali z opcji transferu definitywnego i wykupili z AC Milan Yoanna Gourcuffa. Od kilku miesięcy w mediach wiele spekulowano na temat jego przyszłości, ale ostatecznie 22-letni pomocnik nie zdecydował się na powrót do Serie A i podpisał z francuskim klubem 4-letni kontrakt.

Bordeaux wyłożyło na transfer 15 milionów euro. Gourcuff, który kilka dni temu został wybrany najlepszym piłkarzem w Ligue 1 w sezonie 2008/09, nie ukrywa radości z możliwości dalszych występów na Stade Chaban Delmas.

- Jestem szczęśliwy, że będę grał w tym klubie. Razem z kolegami stworzyliśmy świetny zespół, a do pozostania tutaj przekonałem się także dzięki zaufaniu trenera Laurenta Blanca. Mamy ambitne plany na kolejny sezon, a fani nieustannie mnie wspierają - powiedział Gourcuff.

Nie będzie kolejnych osłabień w Auxerre

Wiemy już, że po zakończeniu sezonu z AJ Auxerre odejdzie Thomas Kahlenberg. 26-letni pomocnik, który był kluczowym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez Jeana Fernandeza podpisał kontrakt z VfL Wolfsburg. Włodarze AJA starają się nie dopuścić do kolejnych osłabień zespołu.

Nowy kontrakt z klubem ma wkrótce podpisać Benoit Pedretti. Francuz jest bliski uzgodnienia warunków 3-letniej umowy. Podobną ofertę otrzymał obrońca Stéphane Grichting, który prawdopodobnie także zdecyduje się na pozostanie na Stade de l'Abbé-Deschamps.

W przyszłym sezonie barw Auxerre ma bronić także Valter Birsa. Reprezentant Słowenii obecnie występuje w tym zespole na zasadzie wypożyczenia z FC Sochaux, ale kluby mają sfinalizować transfer definitywny.

Cisse nie będzie grał w Marsylii

Kilka dni temu włodarze Sunderlandu zdecydowali, że nie wykupią Djibrila Cisse z Olympique Marsylia. Francuz, który grał w lidze angielskiej na zasadzie wypożyczenia, strzelił w tym sezonie 10 goli, ale mimo to będzie musiał rozglądać się za nowym pracodawcą.

27-letni napastnik nie dostanie bowiem szansy występów na Stade Vélodrome. Poinformował o tym dyrektor sportowy OM. - Ja nie mam z nim żadnego problemu. Djibril powiedział jednak, że OM to nie jest dla niego wystarczająco duży klub. Nie można składać takich deklaracji, a potem zmieniać zdania - powiedział Jose Anigo.

Niewykluczone, że Cisse ponownie przeniesie się do Anglii. Zainteresowane pozyskaniem go jest podobno m.in. Tottenham Hotspur.

Blanc odczuwa presję

Korzystny rezultat w konfrontacji z SM Caen zapewni Girondins Bordeaux pierwszy od dziesięciu lat mistrzowski tytuł. Trener Laurent Blanc przyznaje, że razem ze swoimi piłkarzami odczuwa dużą presję przed sobotnim spotkaniem, ale postara się ją wykorzystać do osiągnięcia sukcesu.

- Jesteśmy podekscytowani i zmotywowani. Musimy się skoncentrować i powalczyć o dobry rezultat, nie zwracając uwagi na inne rzeczy. Ciąży na nas duża presja, ale to samo odczuwają piłkarze innych zespołów. Moim zadaniem jest sprawić, aby ta presja nie obciążyła graczy, a pobudziła ich - powiedział Blanc.

Piłkarze OM nie stracili wiary

Choć Olympique Marsylia po 37. kolejce traci do Girondins Bordeaux 3 punkty, podopieczni Erica Geretsa wciąż mają teoretycznie szansę na zakończenie rozgrywek na 1. miejscu w tabeli. Zawodnicy OM liczą na wpadkę lidera w starciu z broniącą się przed spadkiem drużyną SM Caen i zapowiadają, że odniosą zwycięstwo w pojedynku ze Stade Rennes.

- Niestety nie wszystko zależy teraz od nas. Musimy dać z siebie wszystko aby pokonać Rennes i liczyć na potknięcie Bordeaux - przyznał Mamadou Niang.

- Bordeaux to dobra drużyna i drugie miejsce w tabeli nie będzie dla nas porażką w kontekście całego sezonu. Żyrondyści zasłużyli na sukces, ich seria jedenastu zwycięstw z rzędu jest imponująca. My jednak damy z siebie wszystko, aby zdobyć trzy punkty i będziemy trzymali kciuki za korzystny rezultat w meczu SM Caen - Bordeaux - dodał Bakari Kone.

Perrin zapowiada ofensywną grę

Przed ostatnią kolejką Ligue 1 AS Saint Etienne zajmuje 18. pozycję w tabeli. Podopieczni Alaina Perrina nie mogą sobie pozwolić na porażkę z Valenciennes, jeśli chcą zachować nadzieję na uniknięcie degradacji. Szkoleniowiec przyznaje, że dla jego zespołu będzie to najważniejszy mecz w sezonie i zapowiada ambitną walkę o zwycięstwo.

- Ten mecz będzie miał dla nas rangę finału. Liczymy na korzystne rezultaty pozostałych spotkań, ale mogę obiecać, że wyjdziemy na boisko nastawieni ofensywnie i zaatakujemy Valenciennes - stwierdził Perrin.

Źródło artykułu: