LM: FC Porto pokonało Schalke 04 Gelsenkirchen i wygrało Grupę D

PAP/EPA / FERNANDO VELUDO / Na zdjęciu: Franco Di Santo (z lewej) i Alex Telles (z prawej)
PAP/EPA / FERNANDO VELUDO / Na zdjęciu: Franco Di Santo (z lewej) i Alex Telles (z prawej)

Kibice na Estadio do Dragao zobaczyli dwie połowy - słabą pierwszą i bardzo dobrą drugą. Ją i cały mecz wygrało 3:1 FC Porto, które dzięki temu zwyciężyło też rywalizację w Grupie D. Ich rywale - Schalke 04 - również zagrają jednak w 1/8 finału LM.

Mecz dobiegał końca. FC Porto prowadziło 2:1, ale chciało jeszcze przypieczętować swoje zwycięstwo. I udało się! Moussa Marega otrzymał bowiem podanie za linię obrony i w efektowny sposób przelobował wychodzącego z bramki golkipera Schalke 04. Tym samym świetnie zaznaczył wygranie rywalizacji grupowej przez swój zespół.

Po zakończeniu meczu Lokomotiwu Moskwa z Galatasaray Stambuł (2:0) stało się jasne, że zarówno Porto, jak i Schalke zagrają w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ta informacja wyraźnie rozluźniła obie ekipy. W pierwszej części emocji było bowiem jak na lekarstwo. Warty odnotowania był jedynie strzał Yacine Brahimiego z 15. minuty, który doskonale obronił Ralf Faehrmann.

Większość gry toczyło się natomiast w środku boiska. Goście z Niemiec mieli problemy z przedarciem się pod pole karne gospodarzy. Z kolei podopieczni Sergio Conceicao przeprowadzili kilka groźnych akcji, ale w decydujących momentach fatalnie chybiali. Na przerwę obie drużyny zeszły więc przy wyniku bezbramkowym.

Znudzeni fani na Estadio do Dragao pobudzili się dopiero wraz ze startem drugich 45 minut. Gospodarze postanowili bowiem śmielej zaatakować, widząc okazję na zapewnienie sobie pierwszego miejsca w tabeli Grupy D. Już chwilę po wznowieniu gry doskonałą szansę na otwarcie wyniku miał Hector Herrera, ale nie zdołał pokonać Faehrmanna. Niemiec prowadzeniu Porto zapobiegł jednak tylko na chwilę. W 52. minucie Eder Militao wyskoczył najwyżej po sprytnym rozegraniu rzutu różnego i otworzył wynik spotkania. Kilkadziesiąt sekund później było już 2:0, po tym jak Jesus Corona celnym strzałem wykończył bardzo ładną dwójkową akcję z Brahimim.

To były dwa ciosy, po których rywale nie byli w stanie się podnieść. Mistrzowie Portugalii do końca kontrolowali już mecz, atakowali. Zmarnowali jednak kilka dogodnych sytuacji (m. in. Felipe trafił w poprzeczkę). A przyjezdni, grający bez kilku kontuzjowanych graczy (m. in. Marka Utha) nie potrafili się odnaleźć w ofensywie. Udało się im jednak strzelić gola honorowego w końcówce regulaminowego czasu gry. Zrobił to Nabil Bentaleb, pewnie wykonując rzut karny.

FC Porto - Schalke 04 Gelsenkirchen 3:1 (0:0)
1:0 - Eder Militao 52'
2:0 - Jesus Manuel Corona 55'
2:1 - Nabil Bentaleb (k.) 89'
3:1 - Moussa Marega 90+4'

Składy:
FC Porto:

Iker Casillas - Maxi Pereira, Felipe, Eder Militao, Alex Telles - Oliver Torres, Danilo Pereira, Hector Herrera (85' Hernani) - Jesus Manuel Corona (79' Otavio), Moussa Marega, Yacine Brahimi (74' Adrian Lopez)

Schalke 04: Ralf Faehrmann - Daniel Caligiuri (62' Alessandro Schoepf), Naldo, Matija Nastasić, Hamza Mendyl - Omar Mascarell, Benjamin Stambouli (71' Sebastian Rudy) - Steven Skrzybski (46' Amine Harit), Nabil Bentaleb, Jewhen Konoplianka - Franco Di Santo

Żółte kartki: Jesus Manuel Corona (FC Porto) oraz Omar Mascarell, Sebastian Rudy (Schalke 04).

Sędzia: Ovidiu Hategan (Rumunia)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Porto 6 5 1 0 15:6 16
2 Schalke 04 Gelsenkirchen 6 3 2 1 6:4 11
3 Galatasaray Stambuł 6 1 1 4 5:8 4
4 Lokomotiw Moskwa 6 1 0 5 4:12 3

ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Gelsenkirchen! 7 goli! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: