Bundesliga: kolejne zwycięstwo lidera. Borussia Dortmund nie zwalnia tempa

Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Marco Reus
Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Marco Reus

Borussia Dortmund w meczu 13. kolejki Bundesligi pokonała SC Freiburg na Signal Iduna Park 2:0. Lider nie zawiódł i wykonał kolejny krok w celu odzyskania mistrzostwa Niemiec.

[tag=686]

[/tag]Ostatni raz Borussia Dortmund sięgnęła po tytuł w 2012 roku. Później przyszedł czas na serię Bayernu Monachium, ale ekipa, w której pierwsze skrzypce gra Robert Lewandowski jest na dobrej drodze do utraty mistrzostwa na rzecz BVB.

Podopieczni Luciena Favre są nie do zatrzymania. W obecnym sezonie nie doznali jeszcze smaku porażki, a tylko trzy razy dzielili się punktami z rywalami. Cztery oczka przewagi nad drugą Borussią M'gladbach i aż dziewięć nad piątym Bayernem pozwalają kibicom spoglądać w przyszłość w jasnych kolorach. Okupujący dolne rejony tabeli SC Freiburg, przyjechał do Dortmundu z góry skazany na pożarcie.

Zgodnie z oczekiwaniami, od pierwszych minut grę prowadzili miejscowi. Bardzo aktywny przez całą pierwszą połowę był Jadon Sancho, który stwarzał najwięcej zagrożenia pod bramką jedenastej ekipy Bundesligi. Młodziutki skrzydłowy oddał strzał już w 2. minucie, ale wówczas pewnie interweniował Alexander Schwolow. Kolejne minuty to następne akcje Borussii. Gospodarze nie potrafili jednak rozgrzać swoich fanów do czerwoności. Prowadzili grę, ale sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Bliski szczęścia w 24. minucie był Mario Goetze. Niemiec nie trafił jednak w światło bramki.

Freiburg kilka razy próbował się odgryźć za sprawą uderzeń Waldschmidta. Napastnik w 30. minucie oddał bardzo ładny strzał z rzutu wolnego, ale piłka przeleciała obok słupka. Najważniejszą akcję przeprowadził jednak wcześniej wspomniany Sancho. Piłkarz z Dortmundu został sfaulowany przez Dominique Heintza, a Marco Reus w 39. minucie pewnie wykorzystał rzut karny. Chwilę później wyrównać mógł Jerome Gondorf, ale piłka po jego strzale odbiła się tylko od poprzeczki.

ZOBACZ WIDEO Joanna Jóźwik o nagiej sesji: To nie jest rozebranie się. To pokazanie sportowej duszy

Druga połowa nie była najciekawsza. Borussia przez dłuższy czas była w posiadaniu piłki, ale nie stwarzała zbyt wielu klarownych sytuacji. Blisko drugiego trafienia był Reus, ale na posterunku stał golkiper gości. Później swoją kolejną szansę otrzymał Goetze. Niemiec niepotrzebnie szukał lepiej ustawionych partnerów i stracił futbolówkę. Piłkarze Freiburga chcieli się odgryzać. Ich szanse można było jednak policzyć tylko na palcach jednej ręki.

Łukasz Piszczek w 79. minucie uderzył bardzo mocno na bramkę gości. Piłka niestety trafiła tylko w poprzeczkę. Polak miał ogromny udział przy drugim golu Borussii, gdyż asystował przy bramce rezerwowego Paco Alcacera. Borussia znowu odniosła zwycięstwo i wykonała następny krok w celu zdobycia mistrzostwa Niemiec.

Borussia Dortmund - SC Freiburg 2:0 (1:0)
1:0 - Reus 39' (rzut karny)
2:0 - Alcacer 90+1'

Składy:

Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Abdou Diallo, Dan-Axel Zagadou (37. Omer Toprak), Achraf Hakimi - Jadon Sancho, Thomas Delaney, Axel Witsel, Marco Reus (81. Maximilian Philipp), Jacob Bruun Larsen - Mario Goetze (70. Paco Alcacer)

SC Freiburg: Alexander Schwolow - Manuel Gulde, Robin Koch, Dominique Heintz - Pascal Stenzel, Janik Haberer, Mike Frantz (68. Yoric Ravet), Jerome Gondorf (77. Tim Kleindienst), Chris Gunter - Luca Waldschmidt, Nils Petersen (77. Lucas Holer).

Żółte kartki: Piszczek (Borussia), Haberer (Freiburg).

Sędzia: Frank Willenborg.

Źródło artykułu: