Kamil Drygas zagrał dotychczas we wszystkich meczach Pogoni Szczecin w sezonie. Tylko raz wszedł z ławki rezerwowych. W pozostałych przypadkach był podstawowym piłkarzem. Od 16 września nie opuścił boiska nawet na minutę. W poprzednim, wygranym 2:0 spotkaniu z Miedzią Legnica pomocnik dostał czwartą żółtą kartkę, dlatego w poniedziałek Pogoń musi radzić sobie bez niego.
- Trudno jest go zastąpić, nie można tego zrobić jeden do jednego - mówi Kosta Runjaić, trener Pogoni. - Mam jednak plan jak ustawić zespół i liczę, że zastępca Drygasa też da impuls drużynie. Nie są to tylko życzenia, mam argumenty żeby tak myśleć. W ostatnich meczach dublerzy sprawdzili się. Iker Guarrotxena zagrał po dłuższej przerwie i strzelił dwa gole, Spas Delew wpasował się idealnie w naszą grę, a Mariusz Malec pomógł nie stracić bramki z Miedzią. Dlatego mam zaufanie do wszystkich w kadrze.
Miejsce Drygasa zajmie najpewniej Zvonimir Kozulj, który w poprzednich meczach był "fałszywym" skrzydłowym. Na bokach mogą wystąpić Iker Guarrotxena i powracający po pauzie Sebastian Kowalczyk. Z powodu problemów ze zdrowiem nie trenowali normalnie w poprzednim tygodniu David Niepsuj, Ricardo Nunes, Lasza Dwali, Michał Żyro, Soufian Benyamina i Adam Frączczak. Runjaić nie korzysta także z usług Jarosława Fojuta.
- Mam wystarczająco dużo piłkarzy, którzy palą się do grania - zaznacza Niemiec.
Drużyna Runjaicia jest najlepsza w Lotto Ekstraklasie, od kiedy rozpoczęła się kalendarzowa jesień. Pogoń wygrała siedem z ostatnich ośmiu meczów. Poradziła sobie między innymi z Legią Warszawa i Lechem Poznań. Ekipa z Pomorza Zachodniego awansowała dzięki serii zwycięstw na miejsce premiowane grą w grupie mistrzowskiej.
- Mecz z Piastem Gliwice na pewno będzie trudny. Pierwsze w sezonie spotkanie z nim przegraliśmy, choć nie byliśmy gorsi. Teraz zamierzamy pójść dalej i zagrać lepiej niż przeciwnik. Sytuacja w tabeli jest taka, że dzięki dobrej grze i co za tym idzie wynikowi, możemy awansować. Z takim planem pojechaliśmy do Gliwic - zapowiada Runjaić.
Pogoń może w poniedziałek wyprzedzić Piasta Gliwice w tabeli. Ponadto zrównać się z liczbą punktów z czwartą Koroną Kielce. Trochę dalej mają szczecinianie do klubów będących na podium, ale w najbardziej optymistycznym scenariuszu także tam mogą znaleźć się w tym roku.
- Do podium mamy daleką drogę. Oczywiście, jeżeli wygramy wszystkie mecze w tym roku, to możemy się na nim znaleźć, tyle że każdy klub chce zwyciężać i żeby to zrobić trzeba mocno się wysilić. Postaramy się wyciągnąć maksimum z rundy jesiennej, ale miejsce w trójce nie jest na razie celem. Patrzę na to inaczej i zależy mi na umocnieniu się w górnej połowie tabeli. Najważniejsze żeby drużyna rozwijała się i dobrze grała, a miejsce w tabeli akurat na koniec roku nie jest czymś najważniejszym - podsumowuje trener Pogoni.
Początek meczu szczecinian w Gliwicach w poniedziałek (3 grudnia) o godzinie 18.
ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u