SSC Napoli potrafiło w tej dekadzie przegrać trzy mecze w Bergamo, a poprzednie spotkanie w lidze włoskiej zremisowało bezbramkowo z najgorszym Chievo Werona. Dlatego podopieczni Carlo Ancelottiego mieli powody nie tyle do obaw, co do wzmożenia czujności. Tym bardziej, że Atalanta strzeliła 16 goli w pięciu poprzednich starciach, a kiedy ostatnio wystąpiła u siebie, zdemolowała Inter Mediolan.
Napoli rozpoczęło mecz w wymarzony sposób. W 2. minucie Azzurri wyszli na prowadzenie 1:0. Pierwszy ich atak zakończył się celnym strzałem Fabiana Ruiza po podaniu Lorenzo Insigne. Reprezentant Włoch miał na koncie asystę w pojedynku z jednym z najbardziej niewygodnych dla siebie przeciwników w lidze włoskiej. "Lolo" jeszcze nigdy nie strzelił gola Atalancie.
Podopieczni Gian Piero Gasperiniego zaatakowali odważniej po przerwie. Atalanta czuła, że jest w stanie zapunktować kosztem uczestnika Ligi Mistrzów. W 56. minucie zebrała owoc swojego przyspieszenia. Duvan Zapata wyrównał na 1:1 strzałem z bliska po dośrodkowaniu Robina Gosensa i zgraniu Hansa Hateboera. Gospodarze zdobyli gola, na którego zasługiwali.
W pierwszej połowie były ciekawe elementy w grze Napoli, ale już po przerwie wicemistrz Włoch rozczarowywał. Dlatego dziwiło, dlaczego Carlo Ancelotti nie wprowadza zmienników. Dopiero w 77. minucie weszli na boisko z ławki rezerwowych Elseid Hysaj oraz Piotr Zieliński. Od 82. minuty grał Arkadiusz Milik.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Przełamanie Sampdorii kosztem drużyny Łukasza Skorupskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Polak wykorzystał swój czas jak najlepiej potrafił. W 85. minucie właśnie Arkadiusz Milik zdobył prowadzenie 2:1 dla Napoli i uratował dwa punkty swojemu zespołowi. Reprezentant Polski zachował się popisowo po dośrodkowaniu Mario Ruiego z lewego skrzydła. Dobrym przyjęciem ułożył sobie piłkę na stopie i strzałem z powietrza zdobył piątą bramkę w sezonie.
Pozycja Milika w zespole Ancelottiego nie jest mocna. Ostatnie występy byłego napastnika Górnika Zabrze były symboliczne, ale ten nie składa broni. Identycznie jak w listopadowym spotkaniu z Empoli FC miał wpływ na wynik, w mniej niż kwadrans zrobił więcej niż Dries Mertens przez ponad 80 minut. W poniedziałek gdyby nie reprezentant Polski drużyna nie miałaby powodów do radości w Bergamo.
Arkadiusz Reca powrócił na ławkę rezerwowych Atalanty po okresie spędzonym poza jej kadrą meczową. Nadchodzi jednak zima, a Reca nadal nie doczekał się występu w lidze włoskiej.
Atalanta BC - SSC Napoli 1:2 (0:1)
0:1 - Fabian Ruiz 2'
1:1 - Duvan Zapata 56'
1:2 - Arkadiusz Milik 85'
Składy:
Atalanta: Etrit Berisha - Gianluca Mancini (89' Marco Tumminello), Jose Luis Palomino, Andrea Masiello - Hans Hateboer, Marten de Roon, Remo Freuler, Robin Gosens - Alejandro Gomez - Emiliano Rigoni (71' Luca Valzania), Duvan Zapata.
Napoli: David Ospina - Nikola Maksimović (77' Elseid Hysaj), Raul Albiol, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Jose Callejon, Allan, Marek Hamsik, Fabian Ruiz (77' Piotr Zieliński) - Lorenzo Insigne, Dries Mertens (82' Arkadiusz Milik).
Żółte kartki: Masiello (Atalanta) oraz Allan, Rui (Napoli).
Sędzia: Piero Giacomello.
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]