Pod wodzą Ricardo Sa Pinto Legia Warszawa rozegrała już siedemnaście meczów. Dziesięć z nich wygrała, pięć zremisowała i doznała tylko dwóch porażek. Awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski i jest wiceliderem Lotto Ekstraklasy. Potwierdza to, że zatrudnienie Portugalczyka było słuszną decyzją.
Sa Pinto zapewnia jednak, że zespół pod jego wodzą może grać dużo lepiej. - W ciągu trzech miesięcy zmieniłem bardzo dużo. Zespół wciąż nie jest jednak gotowy na intensywność gry, na której mi zależy. Dlatego bardzo przyda nam się przerwa zimowa. Będziemy mogli popracować - mówi szkoleniowiec Legii w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Portugalczyk nie ukrywa, że planuje ciężkie przygotowania do rundy wiosennej. - Zamęczę piłkarzy. Ale żeby zespół mógł grać mój futbol, potrzebuję bazy jaką jest perfekcyjne przygotowanie fizyczne - zapowiada.
Do tej pory Sa Pinto prawie w każdym klubie pracował maksymalnie rok. Teraz planuje to zmienić. - Chciałbym zostać w Warszawie na dłużej. Legia to dla mnie idealny klub. Ludzie mają tu mentalność zwycięzców, są tu wspaniali kibice, organizacyjnie klub jest na najwyższym poziomie - kończy trener mistrzów Polski.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Wisła Kraków ma kłopot. "Może dojść do spektakularnej wywrotki"