"Po owocach ich poznacie...". Michał Probierz: Doniczki nie ma, poszła w ***

Newspix / Michał Nowak / Na zdjęciu: Michał Probierz
Newspix / Michał Nowak / Na zdjęciu: Michał Probierz

Rok temu Michał Probierz został najsłynniejszym ogrodnikiem w Polsce, ale zasadzona wtedy przez niego roślina nie dała żadnych owoców. - Doniczka poszła w ***. Burza ją zwiała - mówi wprost trener Cracovii.

8 grudnia 2017 roku, na konferencję prasową przed meczem z Lechem Poznań, Michał Probierz przybył zaopatrzony w doniczkę, ziemię i ziarna. Zajmując się rekwizytami, wygłosił expose na temat szkolenia młodzieży i stanął w obronie polskich trenerów. Więcej o tym TUTAJ.

- Może za pięć minut coś wyrośnie - powiedział, wstrząsając doniczką i odstawiając ją na bok. - No, nic nie rośnie - dodał i zaglądając do ziemi, skonstatował: - To jest przykład na naszą cierpliwość.

Trener Cracovii w czasie swojego happeningu ujął się za polskimi szkoleniowcami i stwierdził, że w kraju nie ma atmosfery do wprowadzania do gry młodych zawodników. - Bardzo często jesteśmy negowani za to, że stawiamy na młodzież - stwierdził nawet, dodając: - Profesor Filipiak jest negowany za to, że nie zrobi transferu, ale my mamy taką politykę. Cracovia ma być stabilnym klubem, który będzie stawiał na młodych zawodników. To jest jedyna droga w polskich warunkach. Jeśli ktoś tego nie zrozumie, to będzie mu bardzo ciężko. Szkolmy, szkolmy i jeszcze raz szkolmy!

Trener Probierz podczas sadzenia swojej legendarnej rośliny
Trener Probierz podczas sadzenia swojej legendarnej rośliny

Internacjonalizacja

Trener Probierz urządził swój happening, by zaapelować o cierpliwość i spokojnie czekać na owoce jego pracy z młodzieżą. Tymczasem niedługo po zasadzeniu najsłynniejszej rośliny w Lotto Ekstraklasie ograniczył korzystanie z młodych zawodników, a do tego znacznie zinternacjonalizował swój zespół.

Przed przytarganiem na konferencję doniczki "11" Pasów składała się głównie z rodzimych zawodników (6,72 do 4,28 na korzyść Polaków), natomiast po tym show proporcje te drastycznie się zmieniły na korzyść cudzoziemców: 7,16 do 3,84. W tym sezonie są również zachwiane: 3,82 do 7,18 na korzyść obcokrajowców.

- Podobają mi się takie artykuły, że "u Probierza gra ośmiu obcokrajowców", a tak jest w większości klubów - stwierdził w piątek opiekun Cracovii. Tymczasem analiza składów rywali Pasów w rundzie jesiennej mówi co innego: w aż 13 z 17 meczów tego sezonu w "11" Cracovii było więcej cudzoziemców niż Polaków, a u przeciwników drużyny Probierza zdarzyło się to siedmiokrotnie. W dodatku ośmiu obcokrajowców na krakowian wystawiły tylko dwa zespoły (Jagiellonia Białystok i Korona Kielce), a w Pasach skład był tak skomponowany sześciokrotnie.

Do tego w dwóch oknach transferowych od zasadzenia rośliny, Cracovia sprowadziła łącznie 19 zawodników: 11 z nich to obcokrajowcy, a ośmiu to Polacy, ale z tej drugiej grupy regularnie grają jedynie 30-letni Maciej Gostomski, 28-letni Marcin Budziński i 33-letni Janusz Gol.

Młodzież na bocznicy

Abstrahując od struktury narodowościowej, warto zwrócić uwagę na to, że po apelu o cierpliwość trener Probierz przestał sięgać po młodzież. W minionym sezonie skorzystał z usług 8 młodzieżowców (rocznik 1998 i młodsi), w tym 5 juniorów (rocznik 1999 i młodsi), ale odegrali oni marginalną rolę w zespole. Hubert AdamczykRadosław Kanach i Michał Rakoczy wystąpili w ekstraklasie tylko po razie, niewiele więcej zagrali Sylwester Lusiusz (2) i Daniel Pik (3). Sześć spotkań zaliczył Sebastian Strózik, dziewięć razy w bramce stanął Adam Wilk, a najwięcej grał Kamil Pestka, który spędził na boisku 1679 minut, co stanowiło 56 proc. czasu rozegranego przez wszystkich młodzieżowców (2984).

Po zasadzeniu ziarna trener Probierz wprowadził do ekstraklasy jedynie Pika i Rakoczego: ten pierwszy w fazie finałowej poprzedniego sezonu rozegrał 110 minut w trzech meczach, a Rakoczy w kończącym ubiegły sezon spotkaniu z Pogonią Szczecin zaliczył czterominutowy epizod. W bieżących rozgrywkach, podobnie jak Lusiusz, żaden z nich zagrał choćby raz. Adamczyk jeszcze latem ubiegłego roku został wypożyczony do Olimpii Grudziądz, a w sierpniu tego roku odszedł do Wisły Płock, która wypożyczyła do I-ligowego GKS-u Tych. Kanach jest wypożyczony do I-ligowej Sandecji Nowy Sącz, a Wilk do II-ligowego Ruchu Chorzów.

W kadrze Cracovii jest w tej chwili dziewięciu zawodników o statusie młodzieżowca (rocznik 1998 i młodsi), ale gra tylko dwóch z nich: Pestka i Strózik. Ten pierwszy jest marginalizowany: zagrał tylko w dwóch pierwszych ligowych meczach, a potem poszedł w odstawkę. Młodzieżowy reprezentant Polski przegrał rywalizację z Michalem Siplakiem, ale nawet gdy Słowak nie mógł grać, trener Probierz wolał postawić na przekwalifikowanego z prawej obrony Diego Ferraresso, zamiast na Pestkę. Strózik natomiast jest pierwszym zmiennikiem, ale w 14 występach uzbierał łącznie 457 minut - gra średnio po pół godziny z małym haczykiem.

W punkcie wyjścia

Zmianę planu budowania drużyny mogłyby usprawiedliwić dobre wyniki zespołu, ale po świetnej rundzie wiosennej, kiedy Cracovia była trzecią najlepiej punktującą drużyną ligi, Pasy wróciły do punktu wyjścia. Rok temu o tej porze zajmowały 12. miejsce w tabeli, mając 19 punktów (średnia: 1,06/mecz) po 18 kolejkach, a teraz też są na 12. pozycji z dorobkiem 18 punktów (średnia: 1,06/mecz) po 17 seriach. Wtedy miały punkt przewagi nad strefą spadkową, a teraz mają zapas dwóch "oczek".

Trener Probierz tłumaczy, że zastój w stawianiu na młodzież jest spowodowany problemami kadrowymi z początku sezonu. Krzysztof Piątek został sprzedany Genoi, po inauguracji rozgrywek Miroslav Covilo uciekł się do szantażu, by dostać zgodę na odejście do Lugano, Elady musiał wrócić do Hiszpanii ze względów rodzinnych, a Gerard Oliva doznał poważnego urazu kolana.

- Rozpadł się nam trzon zespołu i trzeba było to od nowa układać. U nas z drugiej, trzeciej kolejki jest w składzie tylko dwóch, trzech zawodników - w pewnym momencie wszystko nam się rozleciało jak domek z kart - mówi szkoleniowiec Cracovii.

- Dalej jednak pracujemy z młodzieżą. Reforma ligi juniorów, którą wprowadzono dwa miesiące przed sezonem, a w myśl, której zmieniono roczniki, trochę nam wszystko rozbiła. Pozyskaliśmy wielu zawodników z rocznika 2000 i oni mieli grać w lidze juniorów, ale zostało ich tylko sześciu: Pik, Kruppa, Zięba, Zaucha, Majchrowicz i Matheus. Oni grają w juniorach na zmianę, bo może grać ich tylko czterech. Roślinka przeżywa trudne chwile, ale wierzę, że jeszcze wyrośnie - zapewnia trener Cracovii.

Roślina musi dać owoce, bo od przyszłego sezonu w meczach Lotto Ekstraklasy będzie musiał występować co najmniej jeden młodzieżowiec (rocznik 1999 i młodsi). W Cracovii poza wymienioną przez trenera Probierza szóstką taki status będą mieli jeszcze Strózik, Lusiusz i Adrian Kajpust.

Młodzieżowcy w Cracovii Michała Probierza:

ZawodnikRocznikMinuty (występy) w sezonie 2017/2018Minuty (występy) w sezonie 2018/2019Minuty (występy) łącznie
Kamil Pestka 1998 1679 (20) 137 (2) 1816 (22)
Adam Wilk 1997 990 (10) nie dotyczy 990 (10)
Sebastian Strózik 1999 129 (6) 457 (14) 586 (20)
Daniel Pik 2000 110 (3) 0 (0) 110 (3)
Hubert Adamczyk 1998 49 (1) (w innym klubie) 49 (1)
Radosław Kanach 1999 11 (1) 21 (1) 32 (2)
Sylwester Lusiusz 1999 13 (2) 0 (0) 13 (2)
Michał Rakoczy 2002 4 (1) 0 (0) 4 (1)

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern nie zachwycił, ale wygrał. Zmarnowane szanse Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (3)
avatar
Dominik Woźniak
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Yyy ... że Gostomski gra regularnie ? No chyba nie i w sumie to dobrze ... Pestka , Strózik, a nie Piszczek i Strózik raczej ? 
avatar
radek_w
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Filipiak bardzo lubi zatrudniac mlodziez :-) Wszak kazdego specjaliste mozna zastapic skonczona liczba studentow.. :-))) 
avatar
Black_Hawk
8.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak pi... nie ogrodnik, to i na żyznej ziemi niczego nie wyhoduje.