W wywiadzie dla stacji "Fox Sports", jak informuje "Polska Agencja Prasowa", prezes Boca Juniors zapewnił, że dział prawny jego klubu pracuje nad złożeniem odpowiedniego wniosku do Trybunału Arbitrażowego w Lozannie.
Co więcej, według dziennikarzy argentyńskiego "Ole" taki wniosek został już nawet złożony. Przedstawiciele CAS nie potwierdzili jednak tej informacji. Z kolei według agencji Reuters, działacze Boca będą kontynuowali swoje działania prawne w CAS bez względu na wynik niedzielnej rywalizacji na Santiago Bernabeu w Madrycie.
Przypomnijmy, że rewanżowe starcie finału Copa Libertadores (odpowiednik europejskiej Ligi Mistrzów) pomiędzy River Plate i Boca Juniors (w pierwszym meczu 2:2) miało odbyć się 24 listopada.
Spotkanie nie doszło jednak do skutku tego dnia, ponieważ tuż przed nim autokar z piłkarzami Boca został zaatakowany przez pseudokibiców River Plate. Pojazd obrzucono kamieniami, piwem i kawałkami desek. Wybito w nim kilka szyb. Policja musiała użyć gazu łzawiącego i pieprzowego, żeby uspokoić krewkich fanów.
Najpierw mecz przełożono o jeden dzień. 25 listopada spotkania także nie udało się jednak rozegrać. Dlatego południowoamerykańska federacja piłki nożnej podjęła decyzję o przeniesieniu rewanżowego starcia na teren neutralny do Madrytu. Pojedynek zaplanowano na niedzielę 9 grudnia na godzinę 20:30.
ZOBACZ WIDEO Chievo sprawiło kolejną niespodziankę! Stępiński na ławce [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]