Maurizio Sarri - podobnie jak w meczu z Manchesterem City (2:0) - zdecydował się na grę bez klasycznego napastnika, a na szpicy wystawił Edena Hazarda. Efekty były świetne, bo już przed przerwą Belg asystował przy pierwszym golu i sam zdobył drugiego. Po jego dograniu z lewej strony formalności dopełnił Pedro Rodriguez. To była 17. minuta i otwarcie wyniku.
Mewy zaczęły ospale, w ofensywie nie pokazywały nic godnego uwagi, do tego popełniały momentami dziecinne błędy. Taki właśnie zdarzył się Leonowi Balogunowi, który w środku pola stracił piłkę na rzecz Williana i ta koszmarna pomyłka sprawiła, że już za moment gospodarze mieli podwójną stratę. Brazylijczyk natychmiast uruchomił prostopadłym podaniem Hazarda, a gwiazdor The Blues uciekł stoperom i płaskim strzałem wykorzystał sytuację sam na sam z Mathewem Ryanem.
Po przerwie długo nic nie wskazywało na to, że ekipa Chrisa Hughtona będzie w stanie jakkolwiek zagrozić Chelsea, w dodatku mogła nawet przegrywać 0:3, gdyby soczyste uderzenie Marcosa Alonso były odrobinę bardziej celne. Piłka odbiła się od słupka.
Mimo przeciętnej postawy miejscowi zdołali jeszcze wrócić do gry i w 66. minucie złapali kontakt. W zamieszaniu w polu karnym Bernardo zagrał do Solly'ego Marcha, a ten pokonał Kepę Arrizabalagę z 5 metrów.
Ten gol nieco zachwiał pewnością siebie piłkarzy Chelsea i w końcówce kilka razy pod ich bramką zrobiło się gorąco. Mewy nie potrafiły jednak wypracować kolejnej stuprocentowej sytuacji i zasłużenie przegrały 1:2.
Dla Chelsea niedzielne zwycięstwo jest niezwykle istotne, bo drużyna Maurizio Sarriego wykorzystała potknięcie Arsenalu (Kanonierzy przegrali w Southampton 2:3) i umocniła się w pierwszej czwórce. Teraz ma 37 pkt. - o trzy więcej niż rywal zza miedzy. Brighton and Hove Albion natomiast pozostaje na 13. pozycji z bezpieczną przewagą nad strefą spadkową.
Brighton and Hove Albion - Chelsea FC 1:2 (0:2)
0:1 - Pedro Rodriguez 17'
0:2 - Eden Hazard 33'
1:2 - Solly March 66'
Składy:
Brighton and Hove Albion: Mathew Ryan - Martin Montoya, Leon Balogun, Lewis Dunk, Bernardo, Anthony Knockaert (83' Juergen Locadia), Dale Stephens, Davy Propper, Solly March, Pascal Gross (81' Yves Bissouma), Glenn Murray (60' Florin Andone).
Chelsea FC: Kepa Arrizabalaga - Cesar Azpilicueta, Antonio Ruediger, David Luiz, Marcos Alonso, N'Golo Kante, Jorginho, Mateo Kovacić (75' Ross Barkley), Pedro Rodriguez (66' Ruven Loftus-Cheek), Eden Hazard (83' Olivier Giroud), Willian.
Żółte kartki: Lewis Dunk, Florin Andone (Brighton and Hove Albion) oraz Marcos Alonso, Kepa Arrizabalaga (Chelsea FC).
Sędzia: Stuart Attwell.
ZOBACZ WIDEO: Przeciętne derby Turynu. Kuriozalny karny zdecydował o zwycięstwie Juventusu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]