Wszedł do mieszkania po Mario Goetze i zaniemówił. Carlo Ancelotti nie spodziewał się takiego widoku
Po objęciu Bayernu Monachium (w 2016 r.) Carlo Ancelotti miał przejąć apartament, który należał wcześniej do Mario Goezte. Wygląd mieszkania mocno go jednak zdziwił.
"Nie spodziewał się takiego widoku. Ancelotti wszedł do luksusowego mieszkania w centrum Monachium, gdzie czynsz wynosi ok. 20 tys. euro i zaniemówił z wrażenia. W środku zastał bowiem niezliczoną ilość sprzętu do ćwiczeń. Przypominało to małą siłownię" - czytamy na stronach niemieckiej gazety.
So machte Götze Carlo Ancelotti sprachlos https://t.co/4ncpDhao4B pic.twitter.com/4h0RVdYKPn
— fussballnews (@absolutfussball) 19 grudnia 2018
Sezon 2015/16 był bardzo nieudany dla Goetze. Bohater Niemców na mundialu w 2014 r. przez długi okres leczył kontuzję. W Bundeslidze rozegrał tylko 14 meczów (11 w pierwszej "jedenastce"), w których strzelił trzy bramki. W lipcu 2016 r. zdecydował się wrócić do BVB, gdzie podpisał czteroletni kontakt.
Skąd więc wziął się pomysł na siłownię w apartamencie w Monachium? "Goetze ciężko pracował na siłowni, żeby udowodnić Guardioli, iż należy mu się miejsce w składzie Bayernu. Piłkarz zbudował masę mięśniową, ale zatracił szybkość, z której słynął. Był cieniem samego siebie. To spowodowało, że musiał odejść z ekipy mistrza Niemiec" - podsumował "Sport Bild".
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie Tygodnia". Efekt Nawałki w Lechu Poznań już działa?