Bundesliga: dwie zabójcze kontry Borussii Dortmund, dobry mecz Łukasza Piszczka

PAP/EPA / DAVID HECKER / Na zdjęciu: Ibrahima Traore (z lewej) i Łukasz Piszczek (z prawej)
PAP/EPA / DAVID HECKER / Na zdjęciu: Ibrahima Traore (z lewej) i Łukasz Piszczek (z prawej)

W meczu dwóch najlepszych drużyn Bundesligi zwycięstwo odniosła Borussia Dortmund. Lider niemieckiej ekstraklasy wygrał z Borussią M'gladbach 2:1.

To był hit ostatniej tegorocznej kolejki Bundesligi. W Dortmundzie rywalizowały dwie najlepsze drużyny niemieckiej ekstraklasy. Gospodarze to lider tabeli, który we wtorek przegrał pierwszy mecz w tym sezonie. Z kolei Borussia M'gladbach traciła 6 "oczek" do swoich rywali i w przypadku triumfu zniwelowałaby dystans do zaledwie 3 punktów.

Od pierwszego gwizdka z boiska wiało nudą. Obie drużyny postawiły na dobrą grę w defensywie i na niewiele pozwalały swoim rywalom. Mecz przypominał bardziej partię szachów niż piłkarską rywalizację. Goście ograniczali się do pojedynczych kontr, a miejscowi starali się atakować skrzydłami, lecz brakowało im pomysłu na zakończenie akcji. Najbliżej zaskoczenia Yanna Sommera był Axel Witsel, ale Szwajcar poradził sobie z jego strzałem z dystansu.

Emocje były dopiero w końcówce pierwszej części gry. W 42. minucie to gospodarze przeprowadzili zabójczą kontrę. Skrzydłem ruszył Marco Reus, który odegrał do Mario Goetze. Wydawało się, że ten niedokładnym przyjęciem opóźnił grę, lecz po chwili oddał piłkę Jadonowi Sancho. Anglik najpierw oszukał obrońcę, a następnie uderzył z ostrego kąta. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i trafiła do siatki.

W doliczonym czasie gry goście doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu ze skrzydła gola zdobył Christoph Kramer. Stoper Borussii M'gladbach wpakował piłkę do siatki, a błąd w tej sytuacji popełniła defensywa gospodarzy. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Kramer przy przyjęciu piłki pomagał sobie ręką. Po analizie VAR gol został jednak uznany.

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Fenomenalny Boruc nie zatrzymał Chelsea [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Po przerwie aktywniejsi byli gospodarze. W 54. minucie lider Bundesligi objął prowadzenie po kolejnej kontrze. Tym razem Goetze dograł w pole karne w kierunku Reusa, a ten wślizgiem z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki. 10 minut później Reus mógł zdobyć kolejną bramkę. Potężnie uderzył z rzutu wolnego z 20 metrów, ale trafił w słupek.

Dortmundczycy kontrolowali losy meczu, a goście nieudolnie próbowali atakować. Gospodarze przerywali niemal wszystkie akcje swoich przeciwników. Z dobrej strony pokazał się Łukasz Piszczek, który w defensywie był bezbłędny i zaliczył kilka ofensywnych wejść. Borussia Dortmund utrzymała korzystny rezultat do końca spotkania i nad Borussią M'gladbach ma już 9 punktów przewagi.

Borussia Dortmund - Borussia M'gladbach 2:1 (1:1)
1:0 - Jadon Sancho 42'
1:1 - Christoph Kramer 45+1
2:1 - Marco Reus 54'

Składy:

Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Julian Weigl, Omer Toprak, Achraf Hakimi - Axel Witsel, Thomas Delaney - Jadon Sancho (90+1 Marius Wolf), Marco Reus, Raphael Guerreiro (90+3' Jacob Bruun Larsen) - Paco Alcacer (34' Mario Goetze)

Borussia M'gladbach: Yann Sommer - Fabian Johnson, Louis Beyer, Christoph Kramer (68' Jonas Hofmann), Oscar Wendt - Florian Neuhaus (81' Mickael Cuisance), Tobias Strobl, Denis Zakaria - Patrick Hermann (73' Ibrahima Traore), Alassane Plea, Thorgan Hazard.

Żółta kartka: Mickael Cuisance (Borussia M'gladbach)

[multitable table=1000 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
Poot
22.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cześć. Proponuję obejrzeć na yt skrót meczu (powtorki, różne perspektywy itd) a następnie stwierdzać czy faktycznie POMOGŁ sobie ręką - czy był "ruch ręki w kierunku piłki!"