Krzysztof Piątek dostał odpowiedź od władz ligi. Jest oficjalny komunikat ws. gola

Newspix / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Newspix / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Serie A uznała pierwszą bramkę w meczu Genui z Atalantą za trafienie samobójcze Rafaela Toloia, a nie gola Krzysztofa Piątka. W tej sprawie wydano nawet oficjalny komunikat, w którym wyjaśniono podjęcie takiej decyzji.

W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Krzysztof Piątek, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, strzelił z główki w kierunku bramki Atalanty Bergamo. Lot piłki zmienił jeszcze Rafael Toloi, ale ta i tak wpadła do siatki. Początkowo uznano gola polskiemu napastnikowi, jednak później przypisano go jako trafienie samobójcze obrońcy gości.

W związku z licznymi wątpliwościami władze Serie A na oficjalnej stronie postanowiły wydać komunikat ws. tej bramki. Niestety, decyzja nie została zmieniona. "Dynamika akcji nie pozostawia wątpliwości o przydzieleniu samobójczego gola Toloiowi. Obrońca Atalanty widział piłkę uderzoną głową przez Piątka i skierował ją swoją prawą nogą bezpośrednio do bramki, z intencją odwrócenia jej trajektorii lotu. Przez swoją akcję niechcący skierował piłkę wprost do bramki, ale nie ma wątpliwości, że jego intencją było jej zatrzymanie, dlatego zgodnie z przepisami, przypisano ją jemu" - napisano.

Czytelników odesłano też do przepisów rozstrzygających wątpliwości przy uznaniu strzelca gola. "Bramka zaliczona jest jako samobójcza, gdy piłkarz przypadkowo kopnie piłkę wprost do własnej bramki. Dotyczy to złego podania do tyłu bądź nieprawidłowego wybicia piłki z pola obrony" - można przeczytać we wskazanym podpunkcie.

Jednocześnie w uzasadnieniu przywołano kilka innych podobnych przypadków, m.in. samobójcze trafienie Driesa Mertensa przeciwko Realowi Madryt w zeszłym sezonie Ligi Mistrzów. Po kornerze w światło bramki uderzył Sergio Ramos, a Mertens odbił po drodze piłkę głową.

Po spotkaniu włoskie media określiły sytuację z przyznaniem bramki Toloiowi jako "niewytłumaczalną", a do sprawy na Instagramie odniósł się sam Piątek. "Będę domagał się, aby Lega Seria A zaliczyła mi dublet w tym meczu" - napisał 23-latek. Z Piątkiem zgodził się również Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy, który w rozmowie z nami wytłumaczył całą sytuację (więcej TUTAJ).

Piątek pozostaje liderem strzelców z 13. golami na koncie. O dwa trafienia mniej ma Cristiano Ronaldo.

ZOBACZ WIDEO Przepiękny gol Krzysztofa Piątka! Genoa wygrała z Atalantą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (35)
avatar
rossoverdebianco
25.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dyskusję z Tobą uważam za zakończoną, bo nie potrafisz powstrzymać się od obrażania i lekceważenia adwersarza 
avatar
mWronq
23.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to wyjasnienie jest idiotyczne
Przeciez intencją każdego bramkarza też jest zatrzymanie piłki
A zawsze jak odbije sie po nodze bramkarza a leciała w swiatło bramki to gol jest strzelającego.
Czytaj całość
avatar
mWronq
23.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to wyjasnienie jest idiotyczne
Przeciez intencją każdego bramkarza też jest zatrzymanie piłki
A zawsze jak odbije sie po nodze bramkarza a leciała w swiatło bramki to gol jest strzelającego.
Czytaj całość
Jolkasty
23.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
yes
23.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To liga włoska...