Obecny sezon uświadomił szefom Bayernu Monachium, że konieczne są wzmocnienia. Działacze Bawarczyków już pracują nad pozyskaniem nowych zawodników. Wydawało się, że jednym z pierwszych będzie Lucas Hernandez, środkowy obrońca Atletico Madryt.
Klub prowadziły negocjacje, ale z najnowszych informacji przekazanych przez "as" wynika, że zostały wstrzymane. Hiszpanie nie chcą się osłabić w trakcie sezonu, a Bayern uszanował tę decyzję. Mistrz Niemiec podobno obiecał, że w styczniu nie skorzysta z klauzuli odstępnego.
Działacze obu klubów dogadali się, że wrócą do rozmów pod koniec stycznia, czyli tuż przed zamknięciem zimowego okna transferowego. Wtedy mają zostać ustalone szczegóły transferu, który będzie przeprowadzony latem.
Bawarczycy liczą się z tym, że muszą zapłacić za 22-letniego Francuza fortunę. W klauzuli odstępnego wpisane jest 80 mln euro i tyle będzie kosztować wykupienie go z Atletico.
Hernandez w tym roku zdobył mistrzostwo świata z Francją. W klubie z Madrytu jest podstawowym zawodnikiem i w obecnym sezonie rozegrał siedemnaście meczów.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Kołodziejczyk o przejęciu Wisły. "To wszystko jest szyte grubymi nićmi"
Czy Bayern potrzebuje Hernandeza? 
