Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek mogą pokrzyżować plan Cristiano Ronaldo. "Nie są bez szans. To piękna historia!"
- Przed startem sezonu nikt nie wyobrażał sobie, że na półmetku rozgrywek Milik i Piątek będą na liście strzelców Serie A tuż za samym Cristiano Ronaldo. To piękna historia! - mówi Piotr Czachowski.
Na półmetku sezonu Cristiano Ronaldo jest najskuteczniejszym zawodnikiem Serie A, ale na szczyt strzeleckiej klasyfikacji wskoczył dopiero w ostatniej kolejce przed zimową przerwą. Po dublecie ustrzelonym w meczu z Sampdorią Genua (2:1) ma na koncie 14 trafień - jedno więcej od drugiego na liście Krzysztofa Piątka, który przewodził stawce niemal przez całą rundę.
W ścisłej czołówce najskuteczniejszych piłkarzy włoskiej ekstraklasy jest też Arkadiusz Milik, który do tej pory zdobył 10 bramek - to czwarty wynik w lidze. Pod względem częstotliwości pokonywania golkiperów rywali napastnik Napoli nie ma jednak sobie równych w Serie A - strzela gola co 98 rozegranych minut. Zdecydowanie najczęściej w lidze.
- Przed startem sezonu nie mogłem się spodziewać, że będą mieli taki dorobek - mówi nam Piotr Czachowski, były zawodnik Udinese Calcio, który komentuje mecze włoskiej ligi w stacji Eleven Sports. - Mówimy w końcu o Serie A, w której grają świetni obrońcy, a zespoły są zdyscyplinowane taktycznie. Wydaje mi się, że nikt nie wyobrażał sobie, że na półmetku rozgrywek Milik i Piątek będą na liście strzelców Serie A tuż za samym Cristiano Ronaldo. To piękna historia! Milik jest po dwóch poważnych kontuzjach, a Piątek to w Serie A nowicjusz - zauważa 45-krotny reprezentant Polski.
Piątek rewelacyjnie zaczął sezon, bo w pierwszych siedmiu meczach zdobył dziewięć bramek. Potem nieco spuścił z tonu i dorzucił do dorobku cztery trafienia, ale i tak jest drugim najskuteczniejszym graczem Serie A. Milik natomiast rozstrzelał się pod koniec rundy: w pięciu ostatnich występach zdobył aż sześć bramek, w tym dwie w sobotnim meczu z Bologną (3:2).
- Ta skuteczność budzi podziw. Imponujące jest też to, że to już trzecia doppietta (dwie bramki w jednym meczu - przyp. red.) Arka w tym sezonie. Bologna to nie jest przeciwnik z najwyższej półki, to zespół broniący się przed spadkiem, ale oglądając ten mecz, widziałem, że Arek bardzo dobrze sobie radzi. Rozegrał bardzo dobry mecz, a gole były zwieńczeniem świetnej gry - komentuje Czachowski.
- Przy pierwszym golu był - jak to się mówi - tam, gdzie napastnik być powinien i odnalazł się w zamieszaniu. Przy drugiej bramce wygrał przede wszystkim walkę o pozycję i dobrze uderzył głową. Co ważne, jego trafienia dwukrotnie dawały Napoli prowadzenie, a to najistotniejsze bramki - zauważa były kapitan reprezentacji Polski.
Choć Milik jest najlepszym strzelcem Napoli, włoskie media bezustannie podważają jego wartość sportową i sugerują Carlo Ancelottiemu sprowadzenie innego, w domyśle: lepszego, napastnika. Nawet ostatnie bramki nie uciszyły krytyków Polaka.
- Napastnika rozlicza się przede wszystkim ze zdobytych bramek, a Milik jest w tej chwili najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu Carlo Ancelottiego. Ale jeśli Napoli szuka nowego napastnika, to niech się rozgląda i niech sprowadzi lepszego napastnika, który będzie gwarantował lepszą skuteczność. Proszę bardzo - ironizuje Czachowski i dodaje: - Milik jest młodym zawodnikiem, a już ma za sobą dwie bardzo poważne kontuzje, które praktycznie zabrały mu dwa poprzednie sezony. To, jak grał w pierwszej części tego sezonu, pokazuje, jak wielki ma potencjał.
Czy Milik i Piątek mogą pokrzyżować Ronaldo plan podbicia kolejnej ligi? Portugalczyk ma już w CV tytuły króla strzelców Premier League (1) i LaLiga (3).
- Ronaldo to jeden z najlepszych piłkarzy świata, a do tego ma tę przewagę, że gra w zdecydowanie najlepszej włoskiej drużynie. Jest faworytem do zdobycia korony króla strzelców, ale Milik i Piątek nie są bez szans, co udowodnili w pierwszej rundzie. To, że są w czołówce listy strzelców, nie jest dziełem przypadku. W rundzie rewanżowej będziemy mogli fascynować się walką Polaków z Ronaldo - puentuje Czachowski.
Czołówka klasyfikacji strzelców Serie A:Lp. | Zawodnik | Klub | Gole |
---|---|---|---|
1. | Cristiano Ronaldo | Juventus Turyn | 14 |
2. | Krzysztof Piątek | Genoa CFC | 13 |
3. | Fabio Quagliarella | Sampdoria Genua | 12 |
4. | Ciro Immobile | Lazio Rzym | 10 |
- | Arkadiusz Milik | SSC Napoli | 10 |
- | Duvan Zapata | Atalanta Bergamo | 10 |
Warto w tym miejscu przypomnieć, że od 1986 roku polskim rekordzistą Serie A pod względem liczby bramek zdobytych w jednym sezonie był Zbigniew Boniek, który w rozgrywkach 195/1986 strzelił dla Romy siedem goli. 29 lat później dorobek prezesa PZPN jedynie wyrównał Kamil Glik, tymczasem Milik i Piątek w tym sezonie szybko rozprawili się z rekordem "Zibiego": Piątek już po sześciu rozegranych meczach miał na koncie osiem trafień, a Milik do strzelenia siedmiu goli potrzebował 13 występów.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek bez gola. Genoa zakończyła rok remisem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)