Nowe wieści ws. Wisły Kraków. Vanna Ly nie przejmie klubu

Newspix / Jakub Ziemianin / Na zdjęciu: stadion Wisły Kraków
Newspix / Jakub Ziemianin / Na zdjęciu: stadion Wisły Kraków

Vanna Ly i Mats Hartling mieli zostać nowymi właścicielami Wisły Kraków. Zawodnicy i trenerzy nie otrzymali jednak zaległych pensji, co było jednym z warunków przejęcia klubu. Francuz nie przejmie klubu.

"Pan Vanna Ly nie przejmie Wisły. TS montuje kolejną akcję ratunkową. Jego zarząd ma naradę za sobą" - przekazał na Twitterze dziennikarz Michał Białoński. To oznacza, że klub czekają kolejne tygodnie niepewności. Zarząd TS "Wisła" jest już po naradzie w tej sprawie. Jeszcze w poniedziałek ma zostać wydany komunikat w sprawie przyszłości Białej Gwiazdy.

Umowa dotycząca zmiany właściciela Wisły Kraków zawierała kilka punktów, które musieli spełnić Vanna Ly i Mats Hartling. Do jej fragmentu dotarł dziennikarz Szymon Jadczak. Z zapisów wynika, że inwestorzy zobowiązali się spłacić do 28 grudnia zobowiązania wobec piłkarzy i trenerów. Na dzień 31 grudnia nikt nie dostał zaległych pieniędzy. - Nie wiem na co czekają w Krakowie - napisał Jadczak na Twitterze.

Wisła Kraków nie doczekała na przelew w wysokości 12,2 mln złotych, który miał uwiarygodnić Ly i Hartlinga. Z tych środków miały zostać zapłacone pensje zawodników i sztabu szkoleniowego. Był to główny warunek, który miał sprawić, że umowa pomiędzy TS "Wisła" i nowymi inwestorami mogła wejść w życie.

W umowie zapisane jest, że inwestorzy udzielą Wiśle pożyczkę w wysokości minimum 12 200 000 złotych na pokrycie pilnych zobowiązań. "Kupujący zobowiązuje się zapłacić w pierwszej transzy długi wobec graczy i sztabu szkoleniowego (nie później niż do 27 grudnia 2018 roku). Może to zrobić bezpośrednio z własnego rachunku bankowego, aby zaoszczędzić czas" - tak brzmi fragment umowy.

Pieniądze wciąż nie dotarły ani na konto Wisły, ani do zawodników i trenerów. Spowodowane jest to "ciężką chorobą" Ly, której nabawił się podczas podróży samolotem przez Atlantyk.

Przypomnijmy, że w chwili obecnej właścicielem Wisły jest właśnie Vanna Ly. 18 grudnia on wraz z Matsem Hartlingiem podpisał umowę w Zurychu z Towarzystwem Sportowym "Wisła". Później nowi inwestorzy pojawili się w Krakowie, gdzie rozmawiali o spłacie zaległości i planach wobec klubu.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Kołodziejczyk o przejęciu Wisły. "To wszystko jest szyte grubymi nićmi"

Komentarze (82)
avatar
Robert Mutu
2.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli Wisła może rozpocząć rozgrywki w Kambodży 
avatar
Dominik Woźniak
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie jak przeczytał jak go Majchrowski nazwał skośnookim to pokazał środkowy palec ... 
avatar
matter21
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czego się Azjata boi . Może czuć się bezpieczny . Gangsterzy Wisły niczym nie ustępują gangsterom z Azji , a nawet ich przewyższają . Mają dłuższe pałki . 
avatar
Nie Zryj Chomikow
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiscie, ze nie bylo i nie bedzie przelewu. Tak jak wczesniej juz gdzies mowilem: Przelewu nikt nawet nie planowal. NIe o to w tym wszystkim mialo chodzic. 
avatar
Remanent
31.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Całkiem logiczne nie?
1.)Nie przejmie klubu
2.)Jest właścicielem
xD