Piątkowa konferencja prasowa Towarzystwa Sportowego "Wisła" nie poprawiła nastrojów kibiców Białej Gwiazdy. Rafał Wisłocki, Łukasz Kwaśniewski i Szymon Michlowicz nie wypadli przekonująco, a na dodatek ujawnili, że dług klubu wynosi ponad 40 milionów złotych. Nie przedstawili też żadnego konkretnego planu naprawczego.
Sytuacja Wisły jest dramatyczna i wciąż nie wiadomo jaka będzie jej najbliższa przyszłość. W piątek Komisja Ligi zawiesiła jej licencję na występy w Lotto Ekstraklasie.
W programie Stan Futbolu na antenie TVP Sport dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej Łukasz Wachowski zdradził, jakie są najbardziej prawdopodobne scenariusze związane z krakowskim klubem i występami drużyny w lidze.
- Scenariusz jeden jest taki: Wisła gra wiosną w lidze i dostaje licencję na następny sezon. Warunek? Do 31. marca musi spłacić długi licencyjne. Kwota - około 12-15 milionów złotych. Drugi? Wisła ma zawieszoną licencję, nie rozgrywa trzech spotkań w Ekstraklasie, przegrywa je walkowerem, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i spada co najmniej o dwie klasy rozgrywkowe w dół.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Kołodziejczyk o przejęciu Wisły. "To wszystko jest szyte grubymi nićmi"
- Trzeci wariant: Wycofanie drużyny z rozgrywek, zawiązanie nowego podmiotu, próba wystartowania w nowym sezonie od najniższej klasy rozgrywkowej - zdradził Wachowski.
Suchej nitki na poprzedniej pani prezes TS Wisła, Marzenie Sarapacie, nie zostawił inny gość programu, Andrzej Iwan. Były piłkarz tego klubu ostro skomentował ostatnie doniesienia o tym, że tylko w 2018 roku zarząd klubu wypłacił sobie 910 tysięcy złotych premii.
- To był bandytyzm ze strony Sarapaty, która wypłaciła sobie i kolegom z zarządu pieniądze, zamiast ratować to, co pozwoliłoby Wiśle dalej żyć. Bez piłkarzy nie da się przecież funkcjonować! - grzmiał Iwan.
Dodajmy, że 2 stycznia Towarzystwo Sportowe "Wisła" ogłosiło, że umowa sprzedaży piłkarskiej spółki konsorcjum funduszy inwestycyjnych Alelega SARL i Noble Capital Partners Ltd. została unieważniona, ponieważ nabywcy nie spełnili określonych w niej warunków. Przede wszystkim nie wpłacili na konto Wisły żadnych pieniędzy.
Teraz postanowiono skorzystać z pomocy byłego prezesa Legii Warszawa, Bogusława Leśnodorskiego i jego kancelarii, aby dojść do porządku w sprawach administracyjnych i ustalenia, kto jest obecnie właścicielem Białej Gwiazdy.