Fan na dachu autokaru i potworne zamieszanie przed hotelem, z którego piłkarze Arsenalu Londyn mieli wyjechać na sobotni (5 stycznia) mecz Pucharu Anglii z Blackpool FC. To efekt kolejnej już akcji protestacyjnej sympatyków futbolu z Bloomfield Road, którzy od lat sprzeciwiają się polityce prowadzonej przez właściciela klubu, Owena Oystona.
Grupa fanów drużyny gospodarzy wykorzystała fakt, że sobotni mecz był transmitowany przez telewizję i "przejęła" autokar gości. Na spotkanie Pucharu Anglii ekipa "Kanonierów" ostatecznie wyjechała innym autobusem, a o proteście kibiców Blackpool FC rozpisują się niemal wszystkie brytyjskie dzienniki.
Zdjęcie autokaru Arsenalu zamieścił na Twitterze dziennikarz i komentator sportowy, Ged Mills.
Blackpool fans currently stopping the Arsenal team bus from leaving their hotel to get to Bloomfield Road for this evenings FA Cup tie #protests pic.twitter.com/GC330zeyKJ
— Ged Mills (@GedMills) 5 stycznia 2019
Konflikt na linii fani-Oyston zaostrzył się w sezonie 2014/15, kiedy zespół z miasta w regionie North West England spadł z The Championship. "We want Oyston out" (z ang. "Chcemy odejścia Oystona") - krzyczeli kibice (jednocześnie rzucali w kierunku wejścia na stadion fajerwerki i jajka) po spadku swojej ukochanej drużyny.
W sezonie 2018/19 Blackpool FC rywalizuje w rozgrywkach 3. ligi angielskiej (League One). Po 27 kolejkach zajmuje 11. miejsce ze stratą 22 pkt. do lidera - Portsmouth.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Tottenham bez litości. 7 goli w meczu z ekipą z niższej ligi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]