3 stycznia Franck Ribery pokazał film wideo, na którym prezentuje swojego steka za 1200 euro (więcej TUTAJ). Nie byłoby w tym jeszcze nic dziwnego, gdyby nie to, że danie pokryte jest cienką warstwą złota. Film wywołał wielką krytykę internautów i to mocno wkurzyło samego piłkarza.
Tyle, że Ribery nie ugryzł się w język i przez chwilę najprawdopodobniej zapomniał, że na Instagramie śledzą go miliony osób. - Zacznijmy od zazdrosnych hejterów, którzy zostali spłodzeni przez dziurawy kondom. P***ć wasze matki, babcie i wszystkich z drzewa genealogicznego. Nie jestem nikomu nic winien. Mój sukces jest głównie zasługą Boga, mnie i moich współpracowników, którzy wierzyli we mnie - napisał i zaatakował także media: - Gdy coś przekazuje na aukcje charytatywne, to nie ma żadnych raportów na ten temat. Woleliście pisać o wakacjach, które spędzam z rodziną i o tym, co jem - dodał.
"Rachunek" za wybuch złości Ribery'ego postanowił wystawić również Bayern Monachium. Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy mistrza Niemiec, poinformował, że piłkarz został ukarany grzywną. Generalnie bronił piłkarza, ale... - Niestety w jednym punkcie użył słów, których nie możemy zaakceptować jako klub. Franck jako wzór do naśladowania i jako piłkarz Bayernu nigdy nie może używać takich słów - powiedział Salihamidzić.
Dyrektor dodał, że odbył długą rozmowę i Ribery dostał "wysoką" karę. Zaakceptował ją. Na pytanie dziennikarzy, o dokładną sumę, Salihamidzić jeszcze raz podkreślił, że jest ona "wysoka".
Co więcej, zdradził, że Ribery nie zapłacił za steka, ponieważ dla restauracji z Dubaju to świetna reklama, jak piłkarz, mający taką rzeszę kibiców na Instagramie (3,8 mln ma Ribery), je obiad w restauracji i film publikuje na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Warto dodać, że 4 stycznia film z tej restauracji pokazał także Robert Lewandowski, a w listopadzie m.in. Lionel Messi czy Paul Pogba.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Piąte zwycięstwo z rzędu. Manchester United w kolejnej rundzie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]