Kibice Wisły otrzymali od klubu 40 tys. zł. "Przyszli w towarzystwie wysoko postawionych Sharksów"
Piłkarze cały czas czekają na zaległe pensje, a okazuje się, że poprzednie władze Wisły Kraków nie zapomniały o kibicach. Po meczu z Lechem Poznań swoją działkę dostało SKWK.
Po meczu z Lechem władze Wisły dały w gotówce 40 tys. złotych przedstawicielom SKWK. Kibole przyszli po kasę w towarzystwie wysoko postawionych Sharksów. Więcej tu https://t.co/83nViBfgOE
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) 8 stycznia 2019
Sprawa będzie wyjaśniana przez policję. Śledczy mają ustalić, za co zostały wypłacone pieniądze. Zbadane również będzie, czy nie było to działanie na szkodę innych wierzycieli.
Pierwsze informacje o przekazaniu pieniędzy po meczu z Lechem pojawiły się w grudniu. Wtedy informowano, że wykonano przelew na konto SKWK w wysokości 300 tys. zł. Stowarzyszenie jednak szybko zdementowało te doniesienia. Na dowód przedstawiono zdjęcie z konta bankowego, na którym nie było wpływu takich środków.
W Krakowie od samego rana trwa wielka akcja policji. Przeszukiwane są siedziby Towarzystwa Sportowego oraz spółki, a także mieszkania prywatne. Funkcjonariusze zabezpieczają dokumenty związane z działalnością klubu.
- Prowadzimy czynności na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Zabezpieczamy dokumentację klubową - mówi nam rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie mł. Sebastian Gleń.
Na temat podejrzanych powiązań poprzednich władz klubu ze środowiskiem kibicowskim mówi się od dawna. Wisłą mieli sterować bandyci, którzy działają w grupie "Sharks". Kilka dni temu nowy prezes Rafał Wisłocki rozwiązał umowę o współpracy z SKWK.