Adam Nawałka odwraca trend w Lechu Poznań. Szansa dla wychowanków zamiast zagranicznych transferów

Newspix / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Adam Nawałka
Newspix / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Adam Nawałka

Nadmiaru transferów w Lechu nie będzie, ale trwająca zima może być przełomowa dla młodzieży z akademii. Adam Nawałka wysyła jasne sygnały, że zamierza w większym stopniu postawić właśnie na wychowanków.

Na mini zgrupowanie do Wronek pojechało aż sześciu młodych zawodników Kolejorza: 16-letni bramkarz Krzysztof Bąkowski, 16-letni pomocnicy Jakub Kamiński i Filip Marchwiński, 18-letni obrońcy Karol Smajdor i Mateusz Skrzypczak oraz 16-letni napastnik Filip Szymczak.

To nie jest tylko rutynowe sprawdzanie formy piłkarzy z akademii, a świadczą o tym dotychczasowe ruchy Adama Nawałki, który mimo że prowadził Kolejorza w zaledwie czterech spotkaniach, dał zadebiutować już dwom graczom - wspomnianemu wyżej Marchwińskiemu (w wygranym 6:0 meczu z Zagłębiem Sosnowiec; 16-latek zdobył nawet gola) oraz Hubertowi Sobolowi (w końcówce wygranego 1:0 spotkania z Wisłą Kraków). 18-letni napastnik wiosnę spędzi poza Lechem, bo brakuje mu doświadczenia w seniorskiej piłce i będzie je zbierał na wypożyczeniu w Warcie Poznań.

Część pozostałych graczy, którym przygląda się obecnie były selekcjoner kadry, może wkrótce pójść podobną drogą, jednak póki co mają szansę wykazać się w okresie przygotowawczym.

- Mamy w klubie talenty i będziemy im dawać szanse. Wykonujemy dużo indywidualnej pracy z tymi piłkarzami. Nie chcemy ich wprowadzać bez odpowiedniego przygotowania mentalnego czy techniczno-taktycznego, by nie zrobić im krzywdy - podkreśla Nawałka.

Wszystko wskazuje na to, że szóstka zawodników akademii, która uczestniczy w obozie we Wronkach, uda się także na drugie tej zimy zgrupowanie Lecha - do tureckiej miejscowości Belek. Szkoleniowiec poznaniaków chce tam zabrać bardzo szeroką kadrę. Z obecnie trenującej grupy może ubyć tylko Dimitris Goutas, który otrzymał zgodę na poszukiwanie nowego pracodawcy.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. To dlatego legendarny polski pilot odmówił startu

Źródło artykułu: