[tag=2823]
Maciej Rybus[/tag] nabawił się kontuzji pachwiny 1 września. Reprezentant Polski miał pauzować tylko dwa, trzy tygodnie, tymczasem rehabilitacja znacznie się przedłużyła i był wyłączony z treningów przez ponad dwa miesiące. Tym samym nie zagrał w żadnym z sześciu meczów kadry pod wodzą Jerzego Brzęczka.
Gracz Lokomotiwu Moskwa zapewnił, że jest w stałym kontakcie z selekcjonerem. - Chcę wrócić do kadry. Jestem w kontakcie z trenerem Brzęczkiem. Liczy na mnie, wierzy we mnie. Jeżeli w marcu będę w 100 proc. zdrowy i w formie, to liczę na powołanie (...) Trener wie o moich poczynaniach i o stanie zdrowia. Profesjonalnie do tego podchodzi i trener i ja. Mam nadzieje, że w marcu będę na kadrze - przyznał Rybus podczas rozmowy z dziennikarzem polsatsport.pl.
Brzęczek na lewej stronie obrony sprawdzał Arkadiusza Recę, Artura Jędrzejczyka i Rafała Pietrzaka. Ostatnie reprezentacyjne spotkania potwierdziły jednak, że Rybus jest dla reprezentacji niezbędny.
Wychowanek Pelikana Łowicz w kadrze zadebiutował w 2009 roku. Rozegrał już 53 mecze i strzelił 2 gole. Wystąpił w dwóch dużych turniejach: mistrzostwach Europy w 2012 r. i mistrzostwach świata w 2018 r. Miał również szansę na grę na Euro 2016, ale na turniej we Francji nie pojechał przez kontuzję barku. Swoją pozycję w drużynie narodowej ugruntował za kadencji Adama Nawałki.
Od półtora roku Rybus gra w Lokomotiwie Moskwa. Po urazie pachwiny do gry powrócił 11 listopada, a ostatni mecz przed zimową przerwą rozegrał w Lidze Mistrzów z Schalke 04, 11 grudnia. W Rosji wznowią rozgrywki dopiero w marcu. Zanim Polacy rozpoczną eliminacje do Euro 2020 w meczu z Austrią, Lokomotiw rozegra 4 spotkania - 3 w lidze i jedno w krajowym pucharze.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: emocje, comeback i rzuty karne! Southampton poza rozgrywkami [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]