Cristiano Ronaldo trafił fankę w twarz. Kobieta domaga się oryginalnego odszkodowania

Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Połamane okulary i rana na nosie - tak dla jednej z fanek zakończyło się bliskie spotkanie z piłką kopniętą przez Cristiano Ronaldo podczas rozgrzewki. W ramach odszkodowania kibicka oczekuje zaproszenia na obiad z piłkarzem.

W tym artykule dowiesz się o:

Do incydentu doszło w trakcie rozgrzewki przed meczem Juventus Turyn - Chievo Werona (3:0). Pech chciał, że uderzona przez Cristiano Ronaldo piłka, zamiast wpaść między słupki, wylądowała prosto na twarzy przesiadującej za bramką Eleny Di Martino.

Efekt: połamane okulary i rana na nosie fanki. Kobietę na Allianz Stadium opatrzyli medycy, ale na tym ta niecodzienna sytuacja się nie zakończyła.

Po spotkaniu Di Martino opublikowała na Facebooku wpis, w którym odniosła się do wypadku. "Cristiano jest moim idolem" - napisała, dodatkowo sugerując Ronaldo satysfakcjonującą ją formę przeprosin.

"Po tym uderzeniu spodziewam się przynajmniej zaproszenia na obiad!" - stwierdziła. Trzeba przyznać, że to bardzo oryginalny pomysł na odszkodowanie. Pytanie, na ile możliwy do zrealizowania.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik? "Nieprawdopodobna lewa noga, najlepsza w Europie, jest ze złota"

Komentarze (8)
zet2
23.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje się, że liczy na coś więcej..................... 
avatar
Gregory Cold
23.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Z całym szacunkiem dla wiernej fanki Cristiano...po rzucie okiem na zdjęcie pokrzywdzonej prośba o obiad jest nie do zrealizowania xD 
avatar
marek_ber
23.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
a po obiedzie oskarży o molestowanie podprogowe 
avatar
Mario1963
23.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No nie wpadłem na to....Byłem kiedyś uderzony przez piłke w czasie meczu Lublinianka-Stal. Mogłem tez zażądać obiadu...ah. Mądry Polak po szkodzie.... 
avatar
gooroo30
22.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na obiad ... hehe. Może przed wypadkiem to jeszcze tak ;-)