Primera Division: Rayo Vallecano w gazie i broni się przed spadkiem. Skromne zwycięstwo nad Deportivo Alaves

PAP/EPA / ADRIAN RUIZ DE HIERRO / Na zdjęciu: Martin Aguirregabiria (z lewej) i Alex Moreno (z prawej)
PAP/EPA / ADRIAN RUIZ DE HIERRO / Na zdjęciu: Martin Aguirregabiria (z lewej) i Alex Moreno (z prawej)

Rayo Vallecano nie planuje opuszczać Primera Division. Klub z Madrytu jest niepokonany od pięciu kolejnych spotkań. Tym razem piłkarze Michela pokonali Deportivo Alaves (1:0). Jedyny gol to dzieło wychowanka Realu Madryt.

W tym artykule dowiesz się o:

- Lopetegui chciał, żebym został, ale nie jestem typem gracza, który potrafi spędzić cały sezon na ławce rezerwowych - wyjaśnia Raul de Tomas. Wychowanek nie miał co liczyć na regularne występy w barwach Królewskich i postanowił na kolejny sezon pozostać na wypożyczeniu w Rayo Vallecano. Jeśli chodzi o rozgrywki Primera Division, 24-latek idzie łeb w łeb z najlepszym strzelcem Realu, Karimem Benzemą.

W poniedziałek de Tomas zrównał się z Francuzem, który w niedzielę ustrzelił dublet i zdobył bramki numer osiem i dziewięć. Hiszpański snajper bardzo dobrze zaczął drugą połowę starcia przeciwko Deportivo Alaves. W 47. minucie podał w polu karnym do Oscar Trejo, który trafił w słupek. Piłka wróciła na prawą stronę do Luisa Advinculi. Peruwiańczyk dośrodkował w pole karne, a celnie głową uderzył Raul de Tomas.

To jedno trafienie wystarczyło Rayo do wydostania się ze strefy spadkowej. Drużyna Michela odskoczyła na dwa punkty od 18. Celty Vigo i przy okazji dokonała historycznego osiągnięcia. Madrytczycy są pierwszym zespołem, który w tym sezonie pokonał w lidze Deportivo Alaves na ich stadionie.

ZOBACZ WIDEO Zaskakujący transfer Pazdana. "Finansowo na pewno nie straci. Sportowo raczej też nie"

Mecz rozgrywał się w przyzwoitym tempie, ale celnych prób było jak na lekarstwo. Rayo było stać tylko na jeden, ale dający zwycięstwo. Zdecydowanie najlepszą sytuację miał zaraz przed przerwą Burgui. Pomocnik popędził prawą stroną, przedarł się w pole karne, ale trafił w słupek. Z kolei w drugiej połowie gospodarze domagali się rzutu karnego. John Guidetti próbował dopaść piłkę w "szesnastce", ale na granicy przepisów zatrzymał go Darko Brasanac. Sędzia nie wykorzystał nawet systemu VAR, był przekonany, że rzut karny się nie należał.

Piąta ekipa ligi jest w małym dołku i nie potrafi wygrać już od trzech spotkań. Piłkarze Abelardo Fernandeza nie przełamali się przed własną publicznością po ostatnim wyjazdowym blamażu z Getafe (0:4), ale wciąż są w walce o prawo do gry w europejskich pucharach.

Deportivo Alaves - Rayo Vallecano 0:1 (0:0)
0:1 - Raul de Tomas 47'

Alaves: Fernando Pacheco - Martin Aguirregabira, Victor Laguardia, Guillermo Maripan, Ruben Duarte - Burgui (75' Ruben Sobrino), Darko Brasanac, Manu Garia (67' Jony), Mubarak Wakaso - Jonathan Calleri, Borja Baston (75' John Guidetti).

Rayo: Stole Dimitriewski - Luis Advincula, Emiliano Vazquez, Abdoulaye Ba, Jordi Amat, Alex Moreno - Giannelli Imbula, Santi Comesana, Oscar Trejo (80' Bebe) - Adrian Embarba (66' Alvaro Garcia), Raul de Tomas (87' Alvaro Medran).

Żółte kartki: Maripan i Pacheco (Alaves) oraz Moreno, Imbula, Comesana, Medran i Bebe (Rayo).

Sędziował: Mario Melero Lopez.

Komentarze (0)