FC Barcelona do tego spotkania przystępowała z nożem na gardle. Przed tygodniem kataloński klub przegrał w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu 0:2. W rewanżu Blaugrana zagrała w swoim niemal najmocniejszym składzie. Trener Ernesto Valverde liczył, że ofensywne trio Lionel Messi - Luis Suarez - Philippe Coutinho poprowadzi zespół do awansu do półfinału krajowego pucharu. Od pierwszego gwizdka widać było, że goście nastawieni będą na defensywną grę i utrzymanie korzystnego wyniku. Barca atakowała i chciała jak najszybciej odrobić straty.
W 13. minucie było już 1:0 dla gospodarzy. W polu karnym sfaulowany został Messi, a sędzia bez chwili zawahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Coutinho, który strzelił po ziemi w lewy róg. Jego intencję wyczuł Juan Soriano, ale nie zdołał odbić piłki. Ta zatrzepotała w siatce i Barcelona zrealizowała pierwsze założenie taktyczne: szybko zdobyła gola.
Po zdobytej bramce Katalończycy rzucili się do ataków. Po chwili do wyrównania w dwumeczu mógł doprowadzić Messi, ale Soriano mimo rykoszetu obronił jego uderzenie. Sevilla nie zamierzała ograniczać się do defensywy. Od 23. do 27. minuty miała dwie szanse na to, żeby zadać cios rywalom. Bohaterem FC Barcelona był Jasper Cillessen, który najpierw w świetnym stylu obronił uderzenie Andre Silvy (piłka odbiła się jeszcze od słupka), a następnie wybronił strzał Evera Banegi z rzutu karnego.
ZOBACZ WIDEO Fenomenalna forma Klicha w klubie. "Chciałbym, żeby przełożył to na reprezentację"
Zobacz także: Z Barcelony do Arsenalu. Denis Suarez wkrótce zmieni klub
To dodało wiatru w żagle miejscowym. Do tego w 32. minucie fatalny błąd popełnił Soriano, który sprezentował Barcie gola. Ze środka boiska kapitalnym podaniem popisał się Arthur Melo, a Ivan Rakitić urwał się spod opieki obrońców i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Lekko dotknął piłkę, a bramkarz w żaden sposób nie przeszkodził mu w zdobyciu gola. Dwumecz zaczął się od nowa.
Od początku drugiej części gry Barcelona dominowała. Szybko zadała dwa ciosy, po których goście wyglądali niczym bokser po nokdaunie. Najpierw po dograniu Suareza głową Soriano pokonał Coutinho, a po kilkudziesięciu sekundach Messi wyłożył piłkę do Sergiego Roberto, a ten mocnym strzałem po długim rogu pokonał bramkarza. Było 4:0 i to kibice FC Barcelona już świętowali awans do półfinału Pucharu Króla.
Sevilla FC szybko się otrząsnęła i nie zamierzała bez walki pożegnać się z rozgrywkami. W 67. minucie zdobyła pierwszego gola. Błąd w tej sytuacji popełnił Cillessen, który wybił piłkę pod nogi rywali. Następnie Banega wyłożył piłkę do Guilherme Arany, a ten huknął z szesnastu metrów. Bramkarz Barcy tym razem nie zdołał uratować swojego zespołu przed stratą gola.
Barcelona nie dała sobie odebrać wygranej i w 89. minucie przypieczętowała awans. Zabójczą kontrę po dograniu Jordiego Alby golem zakończył Suarez. W doliczonym czasie gry gospodarze dobili Sevillę. Tym razem zabawili się w polu karnym rywali, a akcję bramką zakończył Messi.
FC Barcelona - Sevilla FC 6:1 (2:0)
1:0 - Philippe Coutinho (k.) 13'
2:0 - Ivan Rakitić 32'
3:0 - Philippe Coutinho 53'
4:0 - Sergi Roberto 54'
4:1 - Guilherme Arana 67'
5:1 - Luis Suarez 89'
6:1 - Lionel Messi 90+2'
Składy:
FC Barcelona: Jasper Cillessen - Sergi Roberto, Gerard Pique, Clement Lenglet, Jordi Alba - Ivan Rakitić (75' Arturo Vidal), Sergio Busquets, Arthur Melo (89' Carles Alena) - Lionel Messi, Luis Suarez, Philippe Coutinho (81' Nelson Semedo).
Sevilla FC: Juan Soriano - Daniel Carrico, Simon Kjaer, Sergi Gomez - Quincy Promes, Ever Banega, Ibrahim Amadou, Roque Mesa (77' Franco Vazquez), Guilherme Arana (84' Bryan Gil) - Pablo Sarabia, Andre Silva.
Żółte kartki: Luis Suarez (FC Barcelona) oraz Roque Mesa, Daniel Carrico, Sergi Gomez (Sevilla FC).
Pierwszy mecz: 2:0 dla Sevilla FC. Awans: FC Barcelona.
***
Real Betis - Espanyol Barcelona 3:1 (0:1, 1:1) p. d.
Pierwszy mecz: 1:1. Awans: Real Betis.
Valencia CF - Getafe CF 3:1 (0:1)
Pierwszy mecz: 0:1. Awans: Valencia CF.