Rudi Assauer nie żyje. Tomasz Hajto w szoku

Nie żyje Rudi Assauer, ikona Schalke 04 Gelsenkirchen, były dyrektor generalny tego klubu w latach 1993-2006. Niemiec zmarł w wieku 74 lat. - To straszna wiadomość - skomentował Tomasz Hajto.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Rudi Assauer Getty Images / Christof Koepsel/Bongarts / Na zdjęciu: Rudi Assauer
Niemiecki dziennik "Bild" ogłosił, że w środę popołudniu zmarł Rudi Assauer. Potwierdziła to jego była partnerka, Beate Schneider.

Assauer pracował dwukrotnie w roli dyrektora generalnego Schalke (1981-1986 i 1993 - 2006) i doprowadził klub do wielkich sukcesów, m.in. triumfu w Pucharze UEFA (1997), wicemistrzostwa Niemiec (2001), dwóch Pucharów Niemiec i gry w Lidze Mistrzów.

Niemiec od wielu lat cierpiał na chorobę układu nerwowego. Potwierdził to w 2012 roku. W ostatnich miesiącach poruszał się za pomocą wózka inwalidzkiego.

Na Twitterze śmierć legendy Schalke skomentował Tomasz Hajto, były piłkarz tego klubu (2000-2004). To właśnie Assauer sprowadzał Polaka do Gelsenkirchen.

- Jestem w szoku, to straszna wiadomość. Opuściła nas legenda. Życzę Ci Rudi wszystkiego najlepszego, mój przyjacielu. A rodzinie dużo siły w tych trudnych chwilach - napisał Hajto.



W trakcie zawodowej kariery Assauer największe sukcesy święcił w barwach Borussii Dortmund, z którą wywalczył Puchar Zdobywców Pucharów (1966), Puchar Niemiec (1965) i wicemistrzostwo Niemiec (1966).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×