Piłkarskie środowisko w żałobie po śmierci Emiliano Sali. "To strasznie smutne"

Newspix / ICON SPORT / Kibice FC Nantes uczcili pamięć Emiliano Sali
Newspix / ICON SPORT / Kibice FC Nantes uczcili pamięć Emiliano Sali

Policja w Dorset potwierdziła, że to ciało Emiliano Sali wyłowiono z wraku samolotu, którym piłkarz leciał do Cardiff. - To strasznie smutne - napisał na Twitterze były angielski napastnik Gary Lineker. Piłkarskie środowisko jest w żałobie.

21 stycznia samolot, którym Emiliano Sala podróżował z Nantes do Cardiff, zniknął z radarów. Dwa dni wcześniej piłkarz podpisał 3,5-letni kontrakt z klubem Cardiff City. Miał tam być liderem ofensywy i pomóc w utrzymaniu zespołu w Premier League. W zespole ze stolicy Walii nie rozegrał jednak żadnego meczu. Potwierdzenie informacji o śmierci Sali wywołała poruszenie w piłkarskim środowisku.

Specjalne oświadczenie wydało Cardiff City. "Z wielkim smutkiem przekazujemy komunikat wydany 7 lutego przez policję w Dorset. Ciało przywiezione do Portland Port zostało formalnie zidentyfikowane jako należące do zawodowego piłkarza Emiliano Sali. Składamy najszczersze kondolencje jego rodzinie. On i pilot David Ibbotson na zawsze pozostaną w naszych myślach" - czytamy w komunikacie.

"To strasznie smutne" - napisał na Twitterze ekspert i były piłkarz, Gary Lineker. "Nie mam słów, żeby opisać, jak smutna jest ta informacja. Moje myśli i modlitwy skierowane są do jego rodziny, a także do najbliższych pilota" - przekazał Mesut Oezi. Kondolencje złożyło wielu piłkarzy, w tym ci, którzy zaangażowali się w zbiórkę funduszy na kontynuowanie akcji poszukiwawczej.

Na Twitterze pełno jest wpisów poświęconych pamięci tragicznie zmarłego piłkarza. Posty z hashtagiem #RIPEmiliano zamieścili m.in. Kylian Mbappe Lottin, Ruben Loftus-Cheek, Antonio Ruediger, Sergio Aguero czy Dejan Lovren.

W mediach społecznościowych głos zabrała też siostra Emiliano Sali, Romina. "Twoja dusza w mojej duszy będzie świecić na zawsze, oświetlając w ten sposób czas mojego istnienia. Kocham Cię" - napisała na Instagramie.

Zobacz też: Cardiff City zapłaci za transfer Emiliano Sali. "Nie mówiliśmy, że chcemy uniknąć płatności"

Samolot, którym leciał Emiliano Sala, zniknął z radarów nad kanałem La Manche w poniedziałek 21 stycznia wieczorem. Piłkarz leciał z Nantes do Cardiff. Wcześniej udał się do Francji, by pożegnać się z kolegami z byłego zespołu. W tym oknie transferowym Cardiff City pobiło własny rekord transferowy i zapłaciło za Argentyńczyka 17 mln euro.

Źródło artykułu: