- Chcielibyśmy podziękować za wszystkie oznaki sympatii i wsparcia w najboleśniejszym okresie w naszym życiu. Widok, że cały świat był zmobilizowany do wspierania nas w poszukiwaniach, był nieskończenie cenną pomocą. Dzięki temu możemy teraz opłakiwać naszego syna i brata. Nasze myśli kierujemy do Davida Ibbotsona i jego rodziny. Mamy nadzieję, że władze dołożą wszelkich starań, aby go odnaleźć - czytamy w oświadczeniu rodziny tragicznie zmarłego piłkarza.
W czwartek z dna kanału La Manche wydobyto ciało i po identyfikacji potwierdzono, że należało do Emiliano Sali. "Rodziny pana Sali i pilota Davida Ibbotsona zostały poinformowane i zostaną otoczone opieką wyszkolonych oficerów ds. rodzinnych. Nasze myśli pozostają z nimi w tym trudnym czasie. Okoliczności tej śmierci wciąż będą badane przez naszą policję" - przekazała policja w Dorset. Poszukiwania Sali trwały od 21 stycznia.
Tego dnia samolot z piłkarzem na pokładzie zniknął z radarów. Sala podróżował z Nantes do Cardiff. Dwa dni wcześniej podpisał kontrakt z miejscowym Cardiff City i miał szykować się do debiutu w Premier League. Do stolicy Walii jednak nie dotarł. Wszystko wskazywało na to, że samolot uległ awarii i wpadł do morza. Potwierdzone zostało to po dwóch tygodniach od wypadku.
Informacja o śmierci piłkarza wywołała szok w środowisku piłkarskim. Z całego świata płyną kondolencje dla rodziny Argentyńczyka. Na Twitterze głos zabrali piłkarze, którzy przekazują, że myślami są z najbliższymi tragicznie zmarłego piłkarza Cardiff City.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau o hejcie w internecie. "To co się dzieje w social mediach jest czasami nie do przyjęcia"[color=#444950]
[/color]