Podczas meczu w Gdańsku, wszystkie gole padały po stałych fragmentach gry. Na boisku, mimo porażki, więcej do powiedzenia mieli szczecinianie. - Pierwsze słowa trenera w szatni na gorąco po meczu potwierdzały, że byliśmy lepszą drużyną i nie zasłużyliśmy na porażkę. Fakty są takie, że wyjeżdżamy z Gdańska bez punktów. Bardzo nas to boli, bo włożyliśmy bardzo dużo sił w ten mecz i pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Zapominamy jednak o tym spotkaniu i koncentrujemy się na meczu z Górnikiem. Jesteśmy nastawieni do dalszej pracy, bo prezentujemy naprawdę niezły futbol. Punkty będą przychodzić - powiedział Adam Buksa, napastnik Pogoni Szczecin.
Drużynie z województwa zachodniopomorskiego czegoś jednak brakowało, by wywieźć z Gdańska trzy punkty. - Może zabrakło koncentracji przy stałych fragmentach gry. Nie wiem czy był faul przy rzucie wolnym Mladenovicia, to kontrowersyjna sytuacja. Drugi gol dla Lechii, to bardzo dobrze wykonany stały fragment gry, ale może dało się tego uniknąć. Brakowało nam też ostatniego podania, by łatwiej dochodzić do sytuacji. To jednak przyjdzie i jesteśmy pełni optymizmu - wyjaśnił Buksa.
Frustracja trenera Pogoni po meczu z Lechią. Zobacz więcej!
Piłkarze Lechii Gdańsk natomiast w tym sezonie nie grają pięknej piłki, jednak są przykładem skuteczności. - Gratulacje dla Lechii za trzy punkty. To jest ich styl gry. Mają twardo grający i zdyscyplinowany taktycznie zespół. Nie uważam, że jest to widowiskowa piłka, ale zdobywają punkty i jak ktoś się pyta o wynik, Lechia wygrała. Życzę Lechii jak najlepiej, ale koncentruję się na sobie - stwierdził napastnik Pogoni.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Hertha zabawiła się w Moenchengladbach. Gol i asysta Ondreja Dudy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Zawodnikom ofensywnym obu zespołów bardzo trudno grało się w pierwszym meczu po przerwie zimowej. - Lechia w fazie defensywnej bardzo zagęszczała środek pola i ciężko było mi znaleźć wolne strefy pomiędzy Augustynem, Nalepą i defensywnymi pomocnikami. Spodziewałem się, że tak będzie wyglądać ten mecz. Staraliśmy się szukać więcej miejsca w bocznych sektorach i nie wyglądało to źle, ale brakowało kropki nad "i". Wielka szkoda, ale głowa do góry - dodał Buksa.
Mladenović: Nie gramy pięknie, ale skutecznie. Zobacz więcej!
Napastnik Pogoni Szczecin w swoim CV ma epizod w Lechii Gdańsk, jednak tak naprawdę tam nie zaistniał. Nie ma jednak niczego do udowodnienia temu klubowi. - Lechia zaproponowała mi przedłużenie kontraktu i ja nie chciałem tu zostawać. Nie mam nikomu nic do udowodnienia, była to moja świadoma decyzja. Nie mam z nikim zatargu, tylko same dobre wspomnienia i niech tak zostanie - podsumował piłkarz.